Fundacja SWP przyjęła z aprobatą i dużym zadowoleniem stanowisko KRASP na ostatnim posiedzeniu w Łodzi w dniu 27 stycznia br., które potępia nieetyczne praktyki publikacyjne, określone popularnym mianem papiernictwa i wprowadzenie wielu zmian w Kodeksie Etyki Pracownika Naukowego (naszym zdaniem zbyt powierzchownych ponieważ nie nadążających za prawodawstwem UE- COPE).
Doczekaliśmy się po kilku latach napiętnowania tego patologicznego zjawiska na oficjalne stanowisko ważnej instytucji naukowej i próby uwzględnienia procederu papiernictwa w powszechnie obowiązującym kodeksie etyki naukowej. Można zatem powiedzieć „lepiej późno niż wcale”. Cytujemy z dokumentu wydanego w dniu 27 stycznia 2025 r. przez Zgromadzenie Plenarne KRASP”
Z głębokim niepokojem obserwujemy rozwój zjawiska tzw. paper mills – zorganizowanych systemów umożliwiających manipulację danymi naukowymi oraz masową produkcję nierzetelnych publikacji. Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich stanowczo potępia wszelkie praktyki naruszające integralność badań naukowych i podważające zaufanie do nauki.
Apelujemy do uczelni, ażeby działające w tych jednostkach komisje, rzecznicy ds. wartości akademickich, podjęli postępowania - zgodnie z zapisami Kodeksu Dobre praktyki w szkołach wyższych (z czerwca 2022 r.) i Kodeksu Etyki Pracownika Naukowego (z grudnia 2024 r.) - mające na celu ocenę tego typu nietycznych działań.
Wspomniana integralność to nic innego jak rzetelność nierozłącznie związana z uczciwością. W brutalnym wyścigu po laury naukowe słowa te praktycznie nic nie znaczą. Możemy dodać, że postulowane zmiany w Rozdział III. Nierzetelność w badaniach naukowych są właściwie zbieżne z naszym kodeksem „czystej nauki” (Czysta nauka, https://www.sciencewatch.pl/index.php/420-czysta-nauka)
Z drugiej strony wierzymy, że nawet przyjęta forma apelu zostanie potraktowana poważnie przez zobowiązane do tego jednostki i kierujące nimi osoby. Nasz sceptycyzm wynika z wielu udokumentowanych przypadków ignorowania rozkwitu papiernictwa w polskiej nauce, a nawet wrogiego nastawienia do sygnalistów i do samej Fundacji. Przypominamy, że przełom nastąpił po zdemaskowaniu dr. M. Bilala z PG przez pracownika UO – prof. UO H. Wojtaska. Sygnalista, który tego dokonał został napastowany w niewybredny sposób przez swego rektora i w imieniu innych rektorów, którzy uznali ten krok jako godzący w „dobro uczelni”. Fundację interesuje dyskusja na zebraniu plenarnym KRASP w Łodzi w dniu 27 stycznia 2025 r., a szczególnie wypowiedzi rektorów PO, PP i wspomnianej wcześniej PG. A także jaki był wynik głosowania. Z pewnością zwrócimy się o takie informacje. Przypominamy, że wcześniej apelowaliśmy do rektorów kilku uczelni w sprawie karygodnej współpracy ich pracowników z, jak to określiliśmy „magistrem z Czelabińska” (Maraton publikacyjny).
Sugerowaliśmy, tak jak teraz KRASP, weryfikację decyzji KEN dla tych uczelni, ale kilka miesięcy wcześniej. Pokłosiem wspomnianej decyzji Zgromadzenia Plenarnego KRASP jest publikacja w serwisie internetowym gazety O!POLSKA z dnia 30 stycznia 2025 r. pt. Prof. Grzegorz Królczyk zrezygnował z funkcji prorektora Politechniki Opolskiej.
Miło jest nam donieść, że jej autorem jest nie kto inny jak Pan Redaktor Piotr Guzik. Jego kilka wcześniejszych publikacji wspominaliśmy w publikacjach Fundacji. Zawsze Go wspieramy i gratulujemy odwagi (czego nie można powiedzieć o środowisku naukowym zachęcanym przez nasz zespół XI przykazaniem „Nie bądź obojętny”).
Cytujemy z tego artykułu:
Dotarliśmy do listu, w którym dotychczasowy prorektor ds. nauki i rozwoju PO poinformował pracowników uczelni o rezygnacji z pełnionej funkcji. Pismo jest frontalnym atakiem na naszą redakcję, zawiera kłamstwa i manipulacje. Prof. Grzegorz Królczyk przekonuje w nim, że padł ofiarą „nagonki”. Ruch ten następuje kilka dni po publikacji stanowiska Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich potępiającego zjawisko tzw. papierni.
Pomijając już wielokrotne udowodnieniu przez dr. L. Schneidera na blogu For better Science i innych sygnalistów retrakcji bardzo aktywnego uczestnictwa pana (już byłego prorektora PO) w fabrykach artykułów autor artykułu dochodzi do słusznego wniosku, że
Wysoka pozycja w rankingach ułatwia też dostęp do lukratywnych grantów.
i stanowi motto przewodnie dla działalności międzynarodowych grup i karteli wydających rocznie setki publikacji z wzajemnym dopisywaniem i cytowaniem. Zachęcamy do poznania bliżej tych praktyk (Cienie i blaski cytowań polskich naukowców w świecie)
Cieszą nas ostre, ale naszym zdaniem adekwatne do zaistniałej sytuacji słowa zapowiedzi Pani przewodniczącej KRASP prof. dr hab. Bogumiły Kaniewskiej, cytujemy:
"Prezydium KRASP na posiedzeniu w czwartek 30 stycznia „podejmie kolejne działania zmierzające do zachowania wysokich standardów w nauce i eliminowania zarówno nierzetelnych praktyk publikacyjnych czy badawczych, jak i skłaniających do nich zasad ewaluacji”.
Trzymamy za słowo Pani Przewodnicząca. Oby nie stało się tak jak z byłym ministrem NiSzW zapowiadającym wypalanie patologii „gorącym żelazem”. A gdzie schował się RDN, który firmował wspomniane patologie przez pozorowane losowania i brak reakcji na liczne głosy z środowiska. Kilka miesięcy temu wysłaliśmy informacje o szerzącym się papiernictwie do pana prof. G. Górskiego przewodniczącego Komisji ds. Etyki w Nauce. I nic, brak jakiejkolwiek reakcji. Wstyd panie profesorze, że KRASP wziął na siebie pańskie i pana kolegów obowiązki w modyfikacji Kodeksu Etyki Pracownika Naukowego. Czekamy, kiedy wspomniany pan prof. G. Królczyk zostanie usunięty z zespołu recenzentów RDN? Czy tak jak sędziowie, członkowie RDN usuną go ze swojego grona.
Drodzy Państwo. Mamy świadomość, że nasza reakcja na szerzące się zło w nauce to tylko przysłowiowe „wsadzenie kija w szprychy koła papierniczego wehikułu”, który musiał zwolnić pod presją ludzi zatroskanych dobrą kondycją nauki polskiej. Mówienie o przełomie i przetrąceniu papierniczego kręgosłupa na tle jednego, incydentalnego przypadku z PO, jest naszym zdaniem przedwczesne. Zapewniamy jednak Państwa i instytucje naukowe, że opisana sprawa ma już wymiar międzynarodowy i nie ma już odwrotu od rozliczenie osób tak bezpośrednio wplatanych w ten proceder jak i biernie go obserwujących, a wielu przypadkach dyskretnie sprzyjających.
Jesteśmy odporni na groźby ze strony pana Królczyka i będziemy czynić wszystko aby sprawy papiernictwa nagłaśniać, a tam gdzie trzeba podawać nazwiska. Staramy się go po ludzku zrozumieć bo jak twierdzi w piśmie do pracowników „pozostawił uczelnię w dobrej kondycji” (w domyśle pisze jak jej właściciel w testamencie).
Zadajemy retoryczne pytanie całej społeczności naukowej „czy naprawdę?”
Redakcja Fundacji