WYDARZENIA
 Bezpłatne webinaryKonferencje, szkolenia, warsztaty

[aktualizacja 11.09.2024 r.]
Wprowadzenie
Akredytacja jest potwierdzeniem kompetencji podmiotu do działań w określonym zakresie[1]. W obszarze nauki i szkolnictwa wyższego akredytacje są przyznawane obligatoryjnie przez Polską Komisję Akredytacyjną, niezależną instytucję działającą na rzecz zapewniania i doskonalenia jakości kształcenia[2]. PKA wydaje opinie o jakości kształcenia w jednostkach ubiegających się o uprawnienia do nadawania stopni naukowych.

Na stronie internetowej PKA[3] znajdują się informacje dotyczące standardów i procedur ewaluacji oraz wykazy zespołów oceniających jakość kształcenia w poszczególnych dyscyplinach naukowych. Na bieżąco aktualizowana jest baza ocenionych uczelni, jednostek i kierunków.

Tymczasem publiczne uczelnie wydały w ostatnich latach blisko 2 mln zł za certyfikaty/akredytacje od prywatnego przedsiębiorcy i Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego z Sosnowca. Kilkadziesiąt uczelni publicznych, w tym Uniwersytet Warszawski, Uniwersytet Jagielloński opłacało faktury wystawione przez jednoosobową działalność gospodarczą – Agencję PRC Przemysława Ruty z Sosnowca za udział w certyfikacji/akredytacji  w programach  „Uczelnia Liderów” oraz „Studia z przyszłością”.

2 września 2024 r. - proces przyznawania certyfikatów został opublikowany przez portal Wirtualna Polska (red. Michał Figurski, Patryk Słowik)

5 września 2024 r. - o zakupie certyfikatów z uwzględnieniem uczelni z Krakowa napisała Gazeta Wyborcza (red. Jarosław Sidorowicz)
6 września 2024 r. - temat certyfikatów i wyjaśniania w tej sprawie rektorów powraca na łamy Wirtualnej Polski (red. Michał Figurski, Patryk Słowik)

07.09.2024 r. - o zakupie certyfikatów z uwzględnieniem uczelni z Warszawy napisała Gazeta Wyborcza (red. )

10.09.2024 r. - o zakupie certyfikatów z uwzględnieniem instytucji z Lublina napisała Gazeta Wyborcza (red. Piotr Kozłowski)

10.09.2024 r. - o zakupie certyfikatów w Poznaniu napisała Gazeta Wyborcza (red. Alicja Lehmann)

11.09.2024 r. - o zakupie certyfikatów napisała Gazeta Wyborcza z Sosnowca (red. Anna Malinowska)
12.09.2024 r. - zakup certyfikatów był tematem informacyjnym w Radiu Eska (red. Bartek Łojewski)

12.09.2024 r. - drugi artykuł w Gazecie Wyborczej w Sosnowcu (red. Anna Malinowska)

13.09.2024 r. - kolejny artykuł ukazał się w Gazecie Wyborczej w Sosnowcu (red. Anna Malinowska)

17.09.2024 r. - drugi artykuł w Gazecie Wyborczej w Poznaniu (red. Alicja Lehmann)

Certyfikaty  „Uczelnia Liderów” i „Studia z przyszłością”

Konkurs „Uczelnia liderów” organizowany jest od 2011 r., akredytowane są szkoły wyższe i ich podstawowe jednostki organizacyjne (wydziały, kolegia).  Zgodnie z regulaminem  Uczestnik Programu, któremu został przyznany certyfikat, zobowiązany jest do uiszczenia na rzecz przedsiębiorcy Przemysława Ruty (Agencja Kreatywna PRC z Sosnowca) jednorazowej opłaty akredytacyjnej w kwocie:

  1. 3300 zł netto – w przypadku przyznania certyfikatu w kategorii „uczelnia publiczna” lub „uczelnia niepubliczna” dla uczelni o liczbie studentów do 1,5 tys. osób,
  2. 3500 zł netto – w przypadku przyznania certyfikatu w kategorii „uczelnia publiczna” lub „uczelnia niepubliczna” dla uczelni o liczbie studentów powyżej 1,5 tys. osób,
  3. 3000 zł netto - w przypadku przyznania certyfikatu w kategorii „jednostka organizacyjna uczelni publicznej” lub „jednostka organizacyjna uczelni niepublicznej”.
  4. 3400 zł netto - w przypadku przyznania certyfikatu w kategorii „inna

Jest to opłata roczna, po tym czasie uczelnia nie może posługiwać się certyfikatem, ale może przystąpić do kolejnego konkursu za wskazaną opłatą, z możliwą zniżką.

W konkursie „Studia z przyszłością” Uczelnia, której Uczestnik Programu, któremu został przyznany certyfikat akredytacyjny „Studia z Przyszłością”, ponosi  opłatę za 1 akredytowany kierunek studiów) w kwocie:

  • 2950 PLN netto - dla kierunku studiów I stopnia bez specjalności,
  • 3450 PLN netto - dla kierunku studiów I stopnia ze specjalnościami,
  • 2650 PLN netto - dla kierunku studiów II stopnia bez specjalności,
  • 2950 PLN  netto - dla kierunku studiów II stopnia ze specjalnościami,
  • 3250 PLN netto  - dla kierunku studiów realizowanego w trybie studiów jednolitych magisterskich bez specjalności,
  • 3450 PLN netto - dla kierunku studiów realizowanego w trybie studiów jednolitych magisterskich ze specjalnościami,
  • 2950 PLN netto  - dla kierunku studiów podyplomowych,
  • 2950 PLN netto - dla szkoły doktorskiej,
  • 2850 PLN netto - dla specjalności na kierunku studiów.

Podkreślić należy, że Uczelnia wnosi osobną opłatę za akredytację każdego zgłoszonego kierunku studiów. To opłata za rok. Część uczelni kupuje certyfikaty dla kilku/ kilkunastu kierunków, co daje znaczącą kwotę. Aby uczelnia mogła nadal posługiwać się certyfikatem w kolejnym roku, zgłasza się ponownie do konkursu i wnosi kolejną opłatę.

W obu programach przedstawiciel uczelni wypełnia ankietę samooceny, którą następnie ocenia ekspert zatrudniony przez przedsiębiorcę Przemysława Rutę. Regulamin zobowiązuje uczestników akredytacji „do udzielania zgodnych z prawdą informacji, będących podstawą dokonania rzetelnej oceny, w zakresie objętym procedurą certyfikacji.” Wzór formularza recenzji

Podmiot akredytujący i eksperci

Na stronach internetowych konkursów akredytacyjnych: www.studiazprzysłoscia.pl oraz Uczelnia Liderów (uczelnia-liderow.pl)  czytamy, że Organizatorem Merytorycznym jest Fundacja Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego z Sosnowca, a Organizatorem – Agencja Kreatywna PRC Przemysław Ruta. Uprawnienia i zadania podmiotów akredytujących wskazujemy poniżej w oparciu o regulaminy konkursu oraz Raporty Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego składane do Ministerstwa Edukacji.

 ORGANIZATORZY W AKREDYTACJI UCZELNIA LIDERÓW I STUDIA Z PRZYSZŁOŚCIĄ

Agencja Kreatywna PRC Przemysław Ruta z siedzibą w Sosnowcu, przy ul. Modrzejowskiej 20 – jednoosobowa działalność gospodarcza Fundacja Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego  z siedzibą w Sosnowcu, przy ul. Warszawskiej 1 lok. 9
Wystawia faktury uczelniom Opracowuje ankietę certyfikacyjną, przekazuje do korespondencji z uczelniami swój papier firmowy
Na jej konto wpływa płatność od uczelni Rekomenduje recenzentów - członków komisji certyfikacyjnej,
Przemysław Ruta zatrudnia ekspertów, zawiera z nimi umowy, określa warunki zatrudnienia i wysokość wynagrodzenia W zespole recenzentów-członków komisji certyfikacyjnej zasiada z urzędu Prezes Zarządu Fundacji
Zapewnia obsługę organizacyjną, finansową i public relations Programu Udziela informacji i wyjaśnień podmiotom zainteresowanym udziałem w Programie

Co budzi wątpliwości?

  • Brak jawności finansowej – nie wiemy, kogo naprawdę zatrudniał jako ekspertów przedsiębiorca Przemysław Ruta, ani jak wykorzystywano środki publiczne przekazane przez uczelnie. Nie wiemy, kto tak naprawdę oceniał uczelnie.
  • Brak jawności w zakresie ocen – działalność gospodarcza Przemysława Ruty nie ujawnia informacji dotyczących liczby zgłoszeń, punktacji, kryteriów ocen, ani czy w ocenie konkretnych uczelni podjęto jakiekolwiek dodatkowe działania (np. wizyty studyjne) poza oceną ankiety wypełnionej przez uczelnię
  • Z Raportów Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego wynika, że podejmowano uchwały o rekomendowaniu na funkcję eksperta m.in. Prezes Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego Grażynę Kaczmarczyk, Michała Kaczmarczyka (rektora Akademii Humanitas w Sosnowcu), Przemysława Rutę i Piotra Celeja (asystentów w Akademii Humanitas w Sosnowcu). Oznacza to, że Przemysław Ruta zatrudniał Prezes Fundacji Grażynę Kaczmarczyk w związku z tym, że ona sama siebie rekomendowała do funkcji eksperta. A co więcej Przemysław Ruta zatrudniał sam siebie w roli eksperta, z rekomendacji Prezes Fundacji.
  • Wątpliwości budzi fakt, że Fundacja Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego zarządzana przez Rodzinę Rektora Akademii Humanitas w Sosnowcu określa, że jest Organizatorem Merytorycznym. Fundacja nie zatrudnia ekspertów, nie ma nad ich pracą ekspercką nadzoru. Wydaje się, że przygotowanie formularza oceny, udostępnienie papieru firmowego, rekomendowanie kogoś na funkcję eksperta nie czyni z nas Organizatora Merytorycznego.
  • Nie wiemy, dlaczego eksperci dokonują ocen na papierze firmowym Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego, skoro są zatrudnieni przez jednoosobową działalność gospodarczą.

Największe wątpliwości budzi fakt, że żadne środki publiczne (a mówimy o ogromnych, milionowych kwotach) w ramach certyfikacji/akredytacji nie wpływają na konto Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego z Sosnowca, tylko na konto jednoosobowej działalności Przemysława Ruty. Gdyby uczelnie przelewały środki na konto Fundacji, mielibyśmy wiedzę z publicznych raportów, ile otrzymała Fundacja i moglibyśmy sprawdzić, czy wydatkowano te środki na cele statutowe Fundacji, czyli np. na stypendia dla uczniów.

Władze Uczelni chwalą się, że otrzymali najbardziej prestiżowy certyfikat/akredytację, przyznany przez Fundację Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego, pozostającą pod nadzorem Minister Edukacji. Tymczasem opłacają faktury VAT wystawione przez przedsiębiorcę. Rektorzy nie wiedzą, kto oceniał ich uczelnię i czy dokonano oceny uczelni, czy raczej oceny ankiety wypełnionej przez Uczelnię. Każda uczelnia wskazuje na swoje osiągnięcia, zazwyczaj pomija słabe strony. Czy można rzetelnie ocenić uczelnię na podstawie ankiety, którą wypełniły Władze uczelni lub wskazani pracownicy? Pozostawiamy to pytanie otwarte.

Powiązania

Fundacja Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego została założona w 2010 roku, wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem 0000370947. Nadzór nad działalnością FREiSW sprawuje Minister Edukacji. Fundacja współpracuje z m.in. z Akademią Humanitas w Sosnowcu, czy z Pracownią Zarządzania Wiedzą (jednoosobową działalnością gospodarczą) prof. Dariusza Rotta. Założycielką i prezesem zarządu Fundacji jest mgr Grażyna Kaczmarczyk (prywatnie mama rektora Akademii Humanitas w Sosnowcu dr hab. Michała Kaczmarczyka). Członkiem Rady Fundacji jest Marek Kaczmarczyk (prywatnie ojciec rektora). Doradcą Zarządu, pełnomocnikiem Fundacji ds. współpracy z uczelniami i ekspertem oceniającym uczelnie jest dr hab. Michał Kaczmarczyk (rektor Akademii Humanitas w Sosnowcu). Fundacja Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego jest więc w pewnym sensie rodzinnym przedsięwzięciem Państwa Kaczmarczyków.

Fundacja współpracuje z Agencją Kreatywną PRC – jednoosobową działalnością gospodarcza, której właścicielem jest Przemysław Ruta, zgodnie z informacją Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (https://radon.nauka.gov.pl/dane/profil/75A575994D56586A744DACA3CC391B1970EBFDDF) zatrudniony na stanowisku asystenta w Akademii Humanitas od 2018 roku.

Rektor Akademii Humanitas w Sosnowcu nie ukrywa, że Przemysław Ruta to prywatnie jego przyjaciel i partner biznesowy (https://whystory.pl/praca-polaczona-z-pasja-daje-sukces/).

Jakie wynagrodzenie za ocenę uczelni w ramach płatnych akredytacji otrzymuje dr hab. Michał Kaczmarczyk (rektor) za pośrednictwem Agencji Kreatywnej PRC Przemysława Ruty nie wiemy, bo przedsiębiorcy nie są zobowiązani do udostępniania informacji.

Aby łatwiej zrozumieć powiązania Akademii Humanitas, Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego oraz Agencji Kreatywnej PRC przedstawiono je w postaci graficznej.

Analiza danych pozyskanych od rektorów

W celu zebrania informacji dotyczących zakupu przez uczelnie certyfikatów/akredytacji w ramach konkursów organizowanych przez Agencję Kreatywną PRC i Fundację Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego z Sosnowca, 8 maja 2024 r. skierowano za pośrednictwem poczty elektronicznej wnioski w trybie dostępu do informacji publicznej do 128 rektorów publicznych uczelni.

We wniosku zawarto pytania dotyczące:

  1. Ile akredytacji/certyfikatów od Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego z Sosnowca (program akredytacji „Studia z przyszłością" oraz "Uczelnia Liderów") otrzymała Uczelnia od 2015 do 2024 roku?
  2. Ile Uczelnia zapłaciła za wskazane akredytacje/certyfikaty od 2015 do 2024 roku? Na czyje konto przelewano pieniądze?
  3. Czy zdarzyło się w latach 2015-2024, że Uczelnia zgłosiła się do programu "Studia z przyszłością" i/lub "Uczelnia liderów" i nie otrzymała akredytacji/certyfikatu? Jeśli tak, to kiedy i w którym programie.

Większość uczelni wskazała, że przechowywane dokumenty finansowe obejmują ostatnie 5 lat. Zatem wydatkowana na certyfikaty kwota obejmuje lata do stycznia 2019 r. do marca 2024 r.

Odpowiedzi na wniosek wskazują, że uczelnie coraz lepiej radzą sobie z informacją publiczną, ponieważ aż 122 rektorów (95,31%) odpowiedziało na otrzymane wnioski. Rektorzy 6 uczelni (4,69%) do dziś nie udostępnili informacji publicznej dotyczącej zakupionych certyfikatów.  Są to rektorzy następujących uczelni:

  1. Uniwersytet Jagielloński w Krakowie;
  2. Uniwersytet Warszawski;
  3. Akademia Zamojska;
  4. Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera w Łodzi,
  5. Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Targu;
  6. Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki.

Dane dotyczące liczby i kwot wydanych na zakup certyfikatów z tych uczelni pozyskano z ich oficjalnych stron internetowych. Zatem kwoty wydatkowane przez te uczelnie są kwotami jedynie przybliżonymi.

LICZBA ZAKUPIONYCH CERTYFIKATÓW

Analiza otrzymanych danych wskazuje, że uczelnie zakupiły 695 certyfikatów w tym 113 „Uczelnia Liderów” oraz 582 certyfikatów „Studia z przyszłością”.

Według danych przekazanych przez rektorów, aż 84 uczelnie (65,63%) nabyły certyfikaty od Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego z Sosnowca, podczas gdy 44 rektorów (34,37%) zadeklarowało brak posiadania takich certyfikatów.

Liderami wśród uczelni pod względem liczby zakupionych certyfikatów są:

  1. Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu - 75
  2. Politechnika Bydgoska im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich – 31
  3. Politechnika Wrocławska – 28

Tylko 2 razy odmówiono wydania certyfikatu, co oznacza, że wszystkie uczelnie, bez względu na jakość prowadzonych studiów, po zapłaceniu odpowiedniej kwoty otrzymywały certyfikat. Jak twierdzi Fundacja Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego na stronie internetowej „Studia z przyszłością” – „nadany przez Fundację Znak Jakości stanowi cenny atut marketingowy pozwalający wyróżnić się na konkurencyjnym rynku edukacyjnym i budować wizerunek certyfikowanego kierunku jako nowoczesnego, innowacyjnego, atrakcyjnego dla kandydatów na studia, dobrze odpowiadającego na wyzwania rynku pracy. Posiadanie akredytacji pozwala skutecznie promować kierunek, potwierdzać najwyższą jakość studiów, należeć do grona liderów rynku szkolnictwa wyższego”.

Rektorzy dwóch uczelni: Akademii Sztuki Wojennej i Akademii Mazowieckiej w Płocku wykazali, że uczelnie otrzymały akredytacje/certyfikaty, natomiast nie wykazali czy poniosły z tytułu ich zakupów koszty.

KWOTY WYDANE PRZEZ UCZELNIE NA CERTYFIKATY

Zgodnie z odpowiedziami rektorów, 84 publiczne uczelnie, które zakupiły certyfikaty od Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego z Sosnowca przelały na konto jednoosobowej działalności przedsiębiorcy Przemysława Ruty (zatrudnionego na stanowisku asystenta w Akademii Humanitas w Sosnowcu) kwotę 1 999 295,30 zł

Najwięcej, bo aż 193 931,90 zł wydał Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu nabywając 75 certyfikatów. Pozostałe uczelnie wraz z liczbą zakupionych certyfikatów i wydanymi na nie kwotami przedstawiono w tabeli.

Tabela 1. Suma wydana przez uczelnie publiczne na certyfikaty.

Lp. Nazwa instytucji Łączna kwota za certyfikaty Liczba zakupionych certyfikatów
1. Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu 193 931,90 zł 75
2. Politechnika Bydgoska im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich 115 140,00 zł 31
3.  Politechnika Gdańska 79 261,00 zł 26
4. Politechnika Wrocławska 67 016,00 zł 28
5. Politechnika Łódzka 64 044,00 zł 20
6. Politechnika Śląska 60 159,00 zł 27
7. Politechnika Warszawska 59 469,00 zł 15
8. Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie 54 173,00 zł 19
9. Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie 47 293,00 zł 18
10. Uniwersytet Łódzki 47 069,00 zł 16
11. Politechnika Poznańska 46 144,00 zł 4
12. Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie 36 260,00 zł 20
13. Uniwersytet Rolniczy im. Hugona Kołłątaja w Krakowie 35 608,00 zł 13
14. Uniwersytet Gdański 35 411,00 zł 16
15. Uniwersytet Jagielloński w Krakowie 35 000,00 zł 11
16. Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie 34 350,00 zł 13
17.  Politechnika Morska 33 794,00 zł 11
18. Uniwersytet Szczeciński 33 000,00 zł 10
19. Akademia Nauk Stosowanych Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu 32 298,00 zł 10
20. Uniwersytet Wrocławski 32 257,00 zł 18
21. Karkonoska Państwowa Szkoła Wyższa w Jeleniej Górze 30 085,00 zł 9
22. Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu 29 643,00 zł 9
23. Collegium Witelona Uczelnia Państwowa 29 397,00 zł 11
24. Chrześcijańska Akademia Teologiczna w Warszawie 26 096,00 zł 7
25. Akademia Górniczo-Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie 25 707,00 zł 9
26. Politechnika Częstochowska 25 534,00 zł 8
27. Uczelnia Państwowa im. Jana Grodka w Sanoku 25 215,00 zł 8
28. Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Krośnie 24 747,00 zł 9
29. Politechnika Świętokrzyska 24 710,00 zł 10
30. Uniwersytet Morski w Gdyni 23 437,00 zł 10
31. Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach 23 320,00 zł 5
32. Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie 23 228,10 zł 9
33. Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach 23 087,00 zł 8
34. Państwowa Uczelnia Zawodowa im. prof. Edwarda F. Szczepanika w Suwałkach 21 894,00 zł 6
35. Małopolska Uczelnia Państwowa im. rotmistrza Witolda Pileckiego w Oświęcimiu 21 475,00 zł 7
36.  Akademia nauk Stosowanych w Elblągu 20 813,00 zł 7
37. Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu 20 345,00 zł 4
38. Uniwersytet Warszawski 18 000,00 zł 6
39. Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu 17 466,00 zł 7
40. Politechnika Białostocka 16 912,00 zł 7
41. Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy 16 113,00 zł 7
42. Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy im. Jana Długosza w Częstochowie 15 990,00 zł 6
43. Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu 15 805,00 zł 6
44. Akademia Wojsk Lądowych imienia generała Tadeusza Kościuszki 15 653,00 zł 2
45. Uniwersytet Bielsko-Bialski 15 079,80 zł 5
46. Akademia Muzyczna im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie 14 391,00 zł 4
47. Uniwersytet Zielonogórski 13 333,00 zł 4
48. Uniwersytet Medyczny w Lublinie 13 099,00 zł 4
49. Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie 12 976,00 zł 4
50. Uniwersytet Opolski 12 792,00 zł 4
51. Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu 12 595,00 zł 4
52. Szkoła Główna Handlowa w Warszawie 12 582,00 zł 5
53. Politechnika Rzeszowska im. Ignacego Łukasiewicza 12 379,00 zł 4
54. Uniwersytet w Białymstoku 12 300,00 zł 4
55. Uniwersytet Kaliski 11 562,00 zł 3
56. Uniwersytet Śląski w Katowicach 10 947,00 zł 4
57. Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie 10 209,00 zł 3
58. Politechnika Opolska 10 147,00 zł 3
59. Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki 10 000,00 zł 4
60. Politechnika Koszalińska 9 963,00 zł 3
61. Uniwersytet Rzeszowski 9 471,00 zł 3
62. Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach 9 329,00 zł 4
63. Gdański Uniwersytet Medyczny 8 794,00 zł 3
64. Akademia Nauk Stosowanych w Lesznie 8 118,00 zł 3
65. Akademia Muzyczna im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu 7 872,00 zł 3
66. Warszawski Uniwersytet Medyczny 7 195,00 zł 2
67. Akademia Łomżyńska 7 134,00 zł 3
68. Akademia Nauk Stosowanych w Koninie 7 134,00 zł 3
69. Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu 6 765,00 zł 3
70. Państwowa Uczelnia Zawodowa im. prof. Stanisława Tarnowskiego w Tarnobrzegu 6 396,00 zł 2
71. Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Jarosławiu 6 150,00 zł 2
72. Akademia im. Jakuba z Paradyża Gorzów 4 797,00 zł 2
73. Akademia Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie 3 690,00 zł 1
74. Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich we Wrocławiu 3 690,00 zł 2
75. Uniwersytet Pomorski w Słupsku 3 690,00 zł 1
76. Uniwersytet Pedagogiczny  KEN w Krakowie 3 628,50 zł 1
77. Uniwersytet Medyczny w Białymstoku 3 561,00 zł 1
78. Akademia Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte 3 500,00 zł 1
79. Wojskowa Akademia Techniczna im. Jarosława Dąbrowskiego 3 450,00 zł 1
80. Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku 3 198,00 zł 1
81. Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu 3 075,00 zł 2
82. Uniwersytet Radomski im. Kazimierza Pułaskiego 3 000,00 zł 1
83. Politechnika Lubelska 2 853,00 zł 1
84. Akademia Nauk Stosowanych w Pile 2 100,00 zł 1
85.  Akademia Nauk Stosowanych im. Stefana Batorego w Skierniewicach -   zł 0
86.  Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Targu -   zł 0
87.  Akademia Wymiaru Sprawiedliwości -   zł 0
88. Akademia Bialska -   zł 0
89. Akademia Mazowiecka w Płocku -   zł 2
90. Akademia Muzyczna im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy -   zł 0
91. Akademia Muzyczna im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi -   zł 0
92. Akademia Muzyczna im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu -   zł 0
93. Akademia Muzyczna im. Karola Szymanowskiego w Katowicach -   zł 0
94. Akademia Muzyczna im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku -   zł 0
95. Akademia Nauk Stosowanych w Nysie -   zł 0
96. Akademia Nauk Stosowanych w Raciborzu -   zł 0
97. Akademia Policji w Szczytnie -   zł 0
98. Akademia Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu -   zł 0
99. Akademia Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi -   zł 0
100. Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach -   zł 0
101. Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie -   zł 0
102. Akademia Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie -   zł 0
103. Akademia Sztuki w Szczecinie -   zł 0
104. Akademia Sztuki Wojennej -   zł 6
105. Akademia Tarnowska -   zł 0
106. Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie -   zł 0
107. Akademia w Wałczu -   zł 0
108. Akademia Wychowania Fizycznego i Sportu im. Jędrzeja Śniadeckiego w Gdańsku -   zł 0
109. Akademia Wychowania Fizycznego im. Bronisława Czecha w Krakowie -   zł 0
110. Akademia Wychowania Fizycznego im. Eugeniusza Piaseckiego w Poznaniu -   zł 0
111. Akademia Wychowania Fizycznego im. Jerzego Kukuczki w Katowicach -   zł 0
112. Akademia Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie -   zł 0
113. Akademia Wychowania Fizycznego we Wrocławiu -   zł 0
114. Akademia Zamojska -   zł 0
115. Lotnicza Akademia Wojskowa -   zł 0
116. Państwowa Akademia Nauk  w Ciechanowie -   zł 0
117. Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Chełmie -   zł 0
118. Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Głogowie -   zł 0
119. Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Przemyślu -   zł 0
120. Państwowa Akademia Nauk Stosowanych we Włocławku -   zł 0
121. Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera w Łodzi -   zł 0
122. Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Koszalinie -   zł 0
123. Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie -   zł 0
124. Uniwersytet Artystyczny im. Magdaleny Abakanowicz w Poznaniu -   zł 0
125. Uniwersytet Medyczny w Łodzi -   zł 0
126. Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina w Warszawie -   zł 0
127. Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach -   zł 0
128. Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie -   zł 0
  RAZEM 1 999 295,30 zł 695

Wszystkie 44 uczelnie, które nie kupiły certyfikatu od Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego, wykazały się odpowiedzialnością w zarządzaniu środkami publicznymi. Uczelnie te otrzymają od nas bezpłatny certyfikat, potwierdzający ich rzetelne podejście do wydatkowania funduszy publicznych.

 

Samorządowy Lider Edukacji

Samorządowy Lider Edukacji to kolejny konkurs organizowany przez Agencję Kreatywną PRC oraz Fundację Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego z Sosnowca. Organizatorzy wskazują, że  akredytacji podlegają jednostki samorządu terytorialnego, które posiadają szczególne osiągnięcia w dziedzinie rozwoju edukacji i systemu oświaty, wspierania młodzieży i współpracy ze środowiskami edukacyjnymi. Koszt certyfikatu: a. 4.100 zł netto (gmina do 20.000 mieszkańców), b. 4.800 zł netto (gmina o liczbie mieszkańców od 20.001 do 50.000), c. 5.300 zł netto (gmina o liczbie mieszkańców od 50.001 do 100.000), d. 6.900 zł netto (gmina o liczbie mieszkańców powyżej 100.000), e. 5.600 zł netto (powiaty ziemskie), f. 6.900 zł netto (samorząd wojewódzki).

Współpracownik Fundacji Science Watch Polska złożył do pięćdziesięciu losowo wybranych urzędów wniosek o udostępnienie informacji publicznej w zakresie:

  • Ile akredytacji od Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego z Sosnowca (program akredytacji „Samorządowy Lider Edukacji") otrzymał Urząd od 2015 do 2024 roku?
  • Ile zapłacono za udział w programie akredytacji od 2015 do 2024 roku?
  • Na czyje konto przelewano pieniądze?
  • Kto wydał decyzję o udziale w programie akredytacji?
  • Jak przebiegał proces oceny Urzędu w czasie akredytacji w programie „Samorządowy Lider Edukacji”?
  • Czy odbywały się wizyty studyjne ekspertów? (jeśli tak, to kiedy i kto w nich uczestniczył – wnoszę o udostępnienie protokołów z tych spotkań)
  • Czy eksperci otrzymywali dokumenty urzędu? (jeśli tak, to jakie, kiedy i kto o nie wnosił)?

Ustalono, że 42 z 50  losowo wybranych Urzędów Miast/Gmin w latach 2016-2024 zakupiło certyfikat „Samorządowy Lider Edukacji”, przelewając środki publiczne na konto jednoosobowej działalności gospodarczej PRC Agencja Kreatywna Przemysław Ruta z Sosnowca (prawie milion złotych). Nie uzyskano żadnej informacji o urzędzie, który zgłosił się do konkursu i nie otrzymał certyfikatu/akredytacji.

Zgodnie z Regulaminem Konkursu § 16 1. Recenzentów rekomenduje Zarząd Fundacji. 2. Recenzenci tworzą komisję certyfikacyjną. W skład komisji certyfikacyjnej wchodzi z urzędu Prezes Zarządu Fundacji. Jednak podobnie jak w konkursach dla uczelni  Komisja Certyfikacyjna, w tym Prezes Fundacji jest zatrudniana przez jednoosobową działalność gospodarczą Przemysława Ruty (tzw. organizatora finansowego), co oznacza że wszelkie przelewy środków publicznych z urzędów i wynagrodzenie dla osób związanych z Fundacją pozostają poza kontrolą społeczną i nie są ujawniane w trybie informacji publicznej.

Zgodnie z informacjami publicznymi uzyskanymi od Urzędów proces akredytacji w ramach programu „Samorządowy Lider Edukacji” polegał w większości urzędów na przesłaniu przez Gminę zgłoszenia oraz ankiety certyfikacyjnej – eksperci nie otrzymali z Gminy  innych dokumentów, ani nie odbywały się też wizyty studyjne ekspertów (choć pojawiły się także takie odpowiedzi „w 2022 roku wizytę ekspercką odbył członek komisji eksperckiej Michał Kaczmarczyk, który wizytował elementy infrastruktury sportowej (boisko do piłki nożnej w Borzęcinie Dużym i boisko we wsi Klaudyn)”

Tabela 2. Zestawienie przygotowane w oparciu o udzielone przez Urzędy odpowiedzi.

Lp. Urząd Liczba zakupionych certyfikatów Wpłata na konto PRC Agencja Kreatywna Przemysław Ruta
1.                    Lublin  13 91 000 zł
2.                    Gdynia  7 54 858 zł
3.                    Katowice  9 53 136 zł
4.                    Swarzędz 9 47 724 zł
5.                    Płońsk 9 45 510 zł
6.                    Wieliczka 7 41 820 zł
7.                    Gmina Andrychów 8 41 205 zł
8.                    Gmina Żukowo 7 36 654 zł
9.                    Urząd Miasta Bieruń 9 35 916 zł
10.                Gmina Lesznowola 7 34 809 zł
11.                Międzyrzec Podlaski 8 32 472 zł
12.                Józefów nad Wisłą 8 32 472 zł
13.                Gmina Iława 8 32 472 zł
14.                Gmina Wisznia Mała 9 32 472 zł
15.                Gmina Górno 5 31 857 zł
16.                Tarczyn 8 30 873 zł
17.                Gmina Stare Babice 6 28 800 zł
18.                Orzesze 6 26 937 zł
19.                Gmina Ożarów Mazowiecki   26 691 zł
20.                Legionowo 4 23 493 zł
21.                Pszczyna 4 23 493 zł
22.                Gdańsk 3 21 648 zł
23.                Gmina Goleniów 4 20 049 zł
24.                Międzychód 5 19 311 zł
25.                Gmina Pilawa 4 17 466 zł
26.                Bielsko-Biała 2 16 728 zł
27.                Urząd Miasta i Gminy Morawica 4 15 744 zł
28.                Wadowice 3 14 514 zł
29.                Gmina Zgorzelec 3 14 193 zł
30.                       Gmina Ujazd  3 11 193 zł
31.                Świnoujście 2 10 701 zł
32.                Świdnik 2 9 963 zł
33.                Gmina Biskupiec 2 9 000 zł
34.                Gmina Miasta Elbląg 1 7 626 zł
35.                Urząd Miejski w Drezdenku 2 7 500 zł
36.                Kalisz 1 6 396 zł
37.                Siemianowice Śląskie 1 6 396 zł
38.                Michałowice 1 4 674 zł
39.                Gmina Kurzętnik 1 3 936 zł
40.                Gmina Kaczory 1 3 936 zł
41.                       Gmina Sierakowice 1 3 936 zł
42.                Gmina Borki 1 3 936 zł
   RAZEM 55 1 033 510 zł

 Konkursy dla przedsiębiorców

Rektor Akademii Humanitas w Sosnowcu dr hab. Michał Kaczmarczyk, Prezes Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego w Sosnowcu Grażyna Kaczmarczyk, mgr Przemysław Ruta (przedsiębiorca i asystent Akademii Humanitas w Sosnowcu) są także ekspertami w konkursach organizowanych dla przedsiębiorców.

Konkursy takie organizuje Piotr Celej - drugi asystent Rektora Akademii Humanitas w Sosnowcu, prowadzący Biuro Rektora. To Prezes Spółki Quality Institute z Katowic, dla której pracuje także Przemysław Ruta.

Na pytanie, co łączy spółkę z Katowic z uczelnią z Sosnowca i kto kieruje przedsięwzięciem odpowiada Dziennik Zachodni w artykule: https://dziennikzachodni.pl/katowice-kontrowersyjne-konkursy-na-certyfikaty-jakosci-organizator-odpowiedzial-na-watpliwosci-przedsiebiorcow/ar/c1-17599447

Zgodnie z wypowiedziami medialnymi przedsiębiorców, o tym, że muszą zapłacić za certyfikaty dowiadują się dopiero post factum, na podstawie przesłanej faktury. Ponad stu przedsiębiorców zgłosiło sprawę do prokuratury.

Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu

Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu udzieliła Fundacji Science Watch Polska informacji, że w toku jest śledztwo dotyczące nieprawidłowości przy sprzedaży certyfikatów przez opisane w publikacji podmioty. Śledztwo obejmuje także wątek składania fałszywych zeznań.

Zakończenie

W kontekście przedstawionych powyżej informacji wydaje się konieczne podjęcie dyskusji na temat wydatkowania środków publicznych przez uczelnie publiczne oraz jawności w udostępnianiu informacji środowisku akademickiemu. Żaden z rektorów uczelni, które zakupiły certyfikaty nie poinformował na stronie internetowej uczelni ani w mediach społecznościowych, że dokonał przelewu za akredytację na konto jednoosobowej działalności przedsiębiorcy z Sosnowca ani nie wskazał na czym polegała akredytacja. Nie wiemy także, jak zaksięgowano na uczelniach koszt zakupu certyfikatów. A co najważniejsze, nie wiemy, kto w rzeczywistości oceniał ankietę uczelni.


16 lipca 2024 r. wysłano pismo do Prezes Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego - Grażyny Kaczmarczyk dotyczące sprzedaży przez Fundację certyfikatów publicznym uczelniom. Do dnia opublikowania artykułu odpowiedź nie nadeszła.

24 czerwca 2024 r. został wysłany wniosek do Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego dotyczący wydatkowania publicznych pieniędzy przez uczelnie w zakresie zakupu akredytacji/certyfikatów zakupionych od Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego z Sosnowca. Na konkretną odpowiedź jeszcze czekamy.

Joanna Gruba

[1] https://www.pkn.pl/na-skroty/faq/czym-jest-akredytacja-i-jakich-podmiotow-dotyczy
[2]
https://pka.edu.pl/o-pka/misja-pka/
[3]
https://pka.edu.pl/
https://wiadomosci.wp.pl/kup-pan-certyfikat-cala-polska-ze-znakiem-jakosci-7065670930479680a#komentarze
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/prestiz-na-sprzedaz-jak-instytucje-publiczne-kupuja-swoja-renome/6cvjwqv

Dodaj komentarz

Komentarze   
+1 # Ktoś 2024-09-14 21:48
Z ciekawych rzeczy dodam tylko, że ciekawe informacje pojawiają się, gdy zerknie się we właściwości dokumentów za pomocą których zgłasza się swój udział w procesie certyfikacji:
studiazprzyszloscia.pl/.../...
oraz
uczelnia-liderow.pl/.../...
Otóż pierwszym autorem tych dokumentów była Ilona Pawłowska - kiedyś pracownica Humanitas (według GoldenLine) a osobą, która ostatnia je modyfikowała był... "rektor". Hmmmm, ciekawe cóż to za tajemniczy rektor może być.
Odpowiedz
+2 # Hubert Wojtasek 2024-09-13 09:35
Rzadko czytam komentarze do artykułów, bo zazwyczaj wymądrzają się tam różni eksperci, którzy boją się podać swoje nazwisko. Wczoraj jednak dzieci poszły wcześniej spać, więc miałem trochę czasu i to zrobiłem. Choć niechętnie, ale jednak muszę przyznać rację Kołkowi i Jonaszowi. To jest po prostu działalność gospodarcza z branży reklamowej. Jest zapotrzebowanie na tego typu materiały propagandowe, no to pojawił się dostawca, a jego istnienie na rynku zostało ugruntowane ogromnym popytem. Dopóki systemy ocen w polskiej nauce i szkolnictwie wyższym będą się opierały na absurdalnych kryteriach, dopóty takie szwindle będą miały miejsce. Poza tym te 2 mln, jak wspomina Jonasz, to naprawdę grosze. W porównaniu np. do setek milionów wydawanych rocznie na publikacje w predatorach. Czy ktoś widział już może artykuł dr Leonida Schneidera nt. Politechniki Śląskiej z ubiegłego piątku?
forbetterscience.com/.../...
Najważniejsza konkluzja:
"Expert papermillers from Asia were recruited to Polish universities to boost metrics and rankings, and to share authorships with their hosts. Everyone profited, and it will take decades to clean up that mess."
Takich oszustów z Chin, Indii, Pakistanu, Iranu, Arabii Saudyjskiej, Egiptu i paru innych krajów pozatrudniała większość polskich uczelni. Rozejrzyjcie się wokół siebie – może ich znajdziecie. W tej chwili uczestniczę w dochodzeniach dotyczących kilku kolejnych. Wielu z nich otrzymało np. stypendia z programu im. Stanisława Ulama Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej. Dla niewtajemniczonych wysokość tego stypendium wynosi 11500 zł (przypominam, że wysokość minimalnego wynagrodzenia profesora tytularnego to 9370 zł). Wielu z nich otrzymało (dzięki wybitnemu dorobkowi naukowemu) milionowe granty z Narodowego Centrum Nauki. To są koszty idące w dziesiątki, jeśli nie w setki milionów złotych. I przynosi to katastrofalne skutki dla polskiej nauki.
W porównaniu z tym groszowe wydatki na promocję, które może i noszą znamiona niegospodarności, są, jak to mawiał jeden z moich profesorów „działaniem o niskiej szkodliwości społecznej". Choć ja akurat mam wątpliwości, czy można to nazwać niegospodarnością. Bo jeśli takie certyfikaty pomagają w rekrutacji, to jest to działalność wręcz godna pochwały i uzasadniona ekonomicznie w dzisiejszych warunkach walki uczelni o kandydatów i, co za tym idzie, o przetrwanie. Czy ktoś popatrzył na algorytm subwencji i jaki udział w nim ma człon studencki? Może się okazać, że inwestycja w te certyfikaty jest niezwykle opłacalna, bo zwerbowanie kilku dodatkowych studentów całkowicie zwróci te koszty. A przykład z fryzjerem prof. Wróbla jest moim zdaniem, nietrafiony. Nawet jeśli ktoś pójdzie do fryzjera zwabiony lipnymi certyfikatami, to jak ten go źle ostrzyże, to drugi raz do niego nie pójdzie i zakład splajtuje. W biznesie weryfikacja kompetencji przez klientów jest zazwyczaj szybka i skuteczna. W przypadku studiów jest inaczej, bo zmiana uczelni jest znacznie bardziej skomplikowana niż zmiana fryzjera.
Odpowiedz
0 # Edmund 2024-09-15 09:58
No ciekawe rzeczy Pan opisuje. Ciekawe, czy o tych rzeczach wiedzą w Centrum Rządowym. Jeżeli nie, to ŹLE.. Z tego co Pan pisze wynika też, że Pan Minister Dariusz Wieczorek ZUPEŁNIE nie panuje nad tym, co dzieje się w jego resorcie. Najlepiej by już było, gdyby został zdymisjonowany. Nie ma innej opcji - dla dobra Polski.
Odpowiedz
+2 # Hubert Wojtasek 2024-09-16 11:19
W Centrum Rządowym, jak Pan to ujął, o niczym pewnie nie wiedzą, bo wiedzieć nie chcą. Gdyby wiedzieli, to musieliby coś z tym zrobić. Ale nie mogę ich też za to winić. Żeby się o tym dowiedzieć, to trzeba się trochę postarać. Ja też jeszcze 3 miesiące temu niewiele wiedziałem. Dopiero opisany przez dr Schneidera, a potem przez naszą lokalną gazetę, przypadek Politechniki Opolskiej otwarł mi oczy na skalę problemu. Patologie na Politechnice Opolskiej dr Schneider opisał na For Better Science 3 czerwca, Politechnikę Śląską - 9 września. W międzyczasie w innych artykułach pojawiły się wzmianki o pracownikach innych uczelni - AGH, Politechniki Wrocławskiej. Będą kolejne. Ale opracowanie jednego takiego przypadku zajmuje kilka tygodni - wiem, bo to akurat teraz robię. A takich osób są setki. Jeśli na rozpracowanie jednej osoby potrzebuję 3-4 tygodnie, to na rozpracowanie 100 - 5-6 lat. Do tego potrzeba dużego zespołu ludzi. Na razie zajmuję się swoim regionem - wysłałem zapytanie do NAWA, jak to było możliwe, że tacy oszuści dostali stypendium Ulama. Teraz rozpracowuję innego, wyjątkowo bezczelnego oszusta z innej uczelni, który właśnie rozpoczął realizację grantu z NCN na 2 mln. Jeśli na każdej uczelni publicznej znalazłaby się chociaż jedna osoba chętna do takiej pracy, to praktycznie wszystkie takie przypadki zostałyby nagłośnione do końca roku. Problem polega na tym, że w sprawę uwikłani są ludzie ze szczytów władzy - rektorzy, prorektorzy, członkowie PAN. A więc ryzyko takich działań jest niemałe.
Odpowiedz
+1 # Edmund 2024-09-16 12:37
Panie Hubercie, myślę, że się już ruszyło. Jest nas coraz więcej. Widać to także po komentarzach na tym forum. Reformy Pani Kudryckiej i Pana Gowina zakończyły się KOMPLETNĄ KLAPĄ. Czas, aby zatrzymać tę "jazdę bez trzymanki w dół" - nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce. Wierzę, że nasze oddolne inicjatywy będą skuteczne.
Odpowiedz
+1 # Joanna Gruba 2024-09-15 11:47
Nie ze wszystkimi argumentami w Pana komentarzu mogę się zgodzić.
Zacznijmy od przykładu z fryzjerem.
Jeżeli prywatny przedsiębiorca, np. fryzjer uda się na szkolenie do Paryża, prowadzone przez mistrzów fryzjerstwa, i uzyska certyfikat potwierdzający nabycie nowoczesnych technik trwałej ondulacji, to pokryje koszty wyjazdu oraz szkolenia z własnych, ciężko zarobionych pieniędzy. Po powrocie może oczekiwać, że inwestycja w nowe umiejętności zwróci się poprzez zwiększone zainteresowanie jego usługami ze strony klientów.

Natomiast jeśli ten sam fryzjer zdecyduje się na zakup certyfikatu "Przyjazny zakład" bez odpowiednich umiejętności, czyli jego usługi pozostaną na niskim poziomie, nie odnotuje wzrostu liczby klientów. Wyda tylko własne, ciężko zarobione pieniądze w bezwartościowy papierek.

Obecnie ponad 120 przedsiębiorców zgłosiło do prokuratury nadużycia związane ze sprzedażą certyfikatów przez prywatnego przedsiębiorcę z Sosnowca. Można poczytać o tym w internecie.
Natomiast uczelnie, które były zaangażowane w zakup certyfikatów, unikają odpowiedzialności i nie chcą przyznać się do niegospodarności.

Uczelnie finansują zakup certyfikatów czy akredytacji z funduszy publicznych. Tymczasem akredytacje są przyznawane bezpłatnie przez Polską Komisję Akredytacyjną (PKA). Jest to obligatoryjny proces, który nie wymaga dodatkowych opłat.

Jeśli chodzi o pozostałe aspekty, nieprawidłowości nie ograniczają się jedynie do przyznawania certyfikatów. Brak transparentności i uczciwości w zarządzaniu funduszami publicznymi stanowi powszechny problem. Marnotrawstwo środków publicznych jest faktem.

I chociaż wydatek rzędu 5 tysięcy złotych na certyfikat przez Akademię w Pcimiu Dolnym, może wydawać się niewielki, warto pamiętać, że MILION SKŁADA SIĘ Z GROSZY.
Bogate uczelnie starannie rozważają każdy wydatek, analizując wielokrotnie, zanim podejmą decyzję. Niestety, w wielu przypadkach środki publiczne są wydatkowane bez należytej uwagi, co skutkuje nieefektywnym zarządzaniem, a fundusze nie trafiają tam, gdzie są najbardziej potrzebne.

ZUS nie ma pieniędzy na emerytury, ale ma środki na certyfikaty zakupione od prywatnego przedsiębiorcy.
Szpitale nie mają pieniędzy na leczenie, ale mają na certyfikaty zakupione od prywatnego przedsiębiorcy.
Wydziały edukacji nie mają pieniędzy na opiekę nad dziećmi, ale mają środki na certyfikaty zakupione od prywatnego przedsiębiorcy.
Ile publicznych pieniędzy zostało sprzeniewierzonych w ten sposób, nigdy się nie dowiemy.
To nie są groszowe działania o niskiej szkodliwości społecznej.
Odpowiedz
0 # Hubert Wojtasek 2024-09-18 12:03
Szanowna Pani Prezes,
Moja opinia nie oznacza, że uważam raport Fundacji za niepotrzebny. Chciałem tylko zobrazować różnice w skali marnowania pieniędzy w polskim szkolnictwie wyższym i nauce. Uniwersytet Opolski wydał na te certyfikaty 12 792 zł. Rozumiem, że jest to kwota za cały rozpatrywany okres (2019-2024). W czasach, gdy byłem dziekanem (2008-2012), wydawałem rocznie więcej na promocję w skali wydziału. Gdyby uznać wydatki na te certyfikaty za niegospodarność, to za takie samo musielibyśmy uznać wydatki na inne formy promocji - ulotki, plakaty, reklamy w prasie, radiu i telewizji. W przytoczonym okresie reklama na pół strony w Perspektywach (tych, co to organizują ranking polskich uczelni) kosztowała kilkanaście tysięcy złotych. Średnia wartość APC (Article Processing Charge) w wydawnictwie MDPI wynosi 2 200 CHF, kurs franka 4,55, VAT 23%. A więc koszty jednej publikacji w tym wydawnictwie wynoszą 12 312 zł, mniej więcej tyle co koszty tych certyfikatów dla Uniwersytetu Opolskiego. W latach 2019-2024 pracownicy UO opublikowali 641 artykułów tylko w tym wydawnictwie (a mamy przecież jeszcze IBIMA, European Research Studies Journal etc.). Zakładając, że tylko za ¾ artykułów z tej liczby trzeba było zapłacić (reszta mogła pochodzić z rabatów za recenzje czy redagowanie numerów specjalnych – tych też było sporo na naszej uczelni) mamy 5 919 138 zł, czyli 462 razy więcej niż wydatki na certyfikaty pana Ruty. W latach 2019-2024 badacze z całej Polski opublikowali 64 672 artykuły w tym wydawnictwie. Przy tych samych założeniach otrzymujemy kwotę 597 195 799 zł czyli 300 razy więcej niż wydano na te certyfikaty (wynik ten jest mniejszy niż w przypadku UO, bo inne uczelnie wydawały na certyfikaty znacznie więcej).
Subwencja ministerialna dla uczelni na tzw. studenta przeliczeniowego wynosi w tym roku 4 620 zł. Tzw. współczynnik kosztochłonności wynosi dla kierunku chemia 2,125, dla kierunku farmacja 3,250. A więc subwencja na jednego studenta farmacji wynosi 15015 zł. Oznacza to, że jeśli w ciągu tych 5 lat dzięki tym czterem certyfikatom zrekrutowaliśmy tylko jednego dodatkowego studenta farmacji, to ta inwestycja zwróciła się 6-krotnie. I te pieniądze zostały w Polsce, a pan Ruta zapłacił od tego podatek. MDPI podatków w Polsce nie płaci. A pan Ruta z kolegami zarobił dlatego, że uczelnie i kandydaci na studia uważali te certyfikaty za wartościowe. Niestety, jest to skutek stosowania w polskim szkolnictwie wyższym i nauce wartości urojonych, a nie rzeczywistych. Dotyczy to zarówno tych certyfikatów, jak i publikacji w MDPI i podobnych wydawnictwach.
Odpowiedz
0 # Edmund 2024-09-09 07:50
Przykładowo dwie najlepsze polskie uczelnie badawcze UW i UJ znajdują się na bardzo dalekich miejscach na liście szanghajskiej, a to nie renoma a jedynie WSTYD. Ten właśnie wstyd próbują jakoś "przykryć" lipnymi certyfikatami z Sosnowca.

Ten Pan z Sosnowca, który sprzedaje swoje certyfikaty uczelniom, to doktor habilitowany wypromowany i zatwierdzony przez RDN. Ci, którzy wieszają jego certyfikaty na stronach WWW swoich uczelni, to doktorzy habilitowani i tytularni profesorowie wypromowani i zatwierdzeni przez RDN. Itd, itp.

Nie bardzo rozumiem, kto w tym porównaniu ma być "dzieckiem", i gdzie jest "kąpiel". Proszę o doprecyzowanie.
Odpowiedz
0 # Edmund 2024-09-08 19:44
.ds, widzę komentarz do mojego ostatniego wpisu. Czuję się "wywołany do tablicy".

Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego JEST odpowiedzialny za JAKOŚĆ nauki i szkolnictwa wyższego. A jak nie chce być, albo tylko udaje, że chce być, to dla Polski i polskich podatników lepiej będzie, jak się poda do dymisji.

Nie sądzę, żeby to były przeoczenia uczelni. Robią to z pełną premedytacją, aby epatować renomą, której nie posiadają.. Ale kto jeszcze nabierze się na takie chwyty?
Odpowiedz
0 # .ds 2024-09-08 20:38
Wątpię, że uczelnie badawcze chcą ratować renomę.

A co ma do tego RDN?

Nie wylewajmy dziecka z kąpielą.
Odpowiedz
0 # Edmund 2024-09-08 08:25
W komentarzu do komentarza .ds. To jeszcze jeden argument za tym, aby Minister Wieczorek podał się do dymisji, rozwiązano RDN, a Pan Bronisław Sitek jeszcze dzisiaj przestał kierować RDN (do czasu jej rozwiązania przez Sejm i Senat). Oni firmują działalność tych uczelni, na których jakość nauki i nauczania odpowiada jakości certyfikatów, którymi się chwalą. Widać jasno, że Collegium Humanum to tylko "wierzchołek góry lodowej".
Odpowiedz
0 # .ds 2024-09-08 13:38
To nie jest rola Ministra, żeby śledzić certyfikaty ani RDN.
Nie możemy każ∂ego problemu w szkolnictwie wyższym odnosić do minsiterstwa, RDN.\

To zapewne przeoczenie uczelni, wątpie, że ktoś robił to celowo.
Odpowiedz
0 # Kajetan 2024-09-07 21:23
Jakafera pisze: "Nikogo to nie interesuje :)". Nie wiem, co przez to Jakafera chce powiedzieć? Czy, że taki jest stan społeczeństwa polskiego?

To możemy zróbmy głosowanie, aby się dowiedzieć, czy tak rzeczywiście jest. Czy polski szary obywatel to aprobuje, tj. taki oszukańczy i obrazoburczy sposób promocji? Zatem do dzieła!
Odpowiedz
+1 # .ds 2024-09-08 07:12
Proszę popatrzeć na strony tych uczelni.
Wiele certyfikatów nadal wisi ;)
Odpowiedz
+2 # Edmund 2024-09-07 19:17
Panie Kołek, proszę o doprecyzowanie o co Panu chodzi w Pana komentarzu, bo naprawdę trudno jakoś powiązać w jedną myśl to, co Pan napisał. Będę wdzięczny (i chyba nie tylko ja).
Odpowiedz
-7 # Kołek 2024-09-07 08:02
Ale afera... Certyfikacja jest potwierdzeniem jakości. Certyfikat jest wystawiany na podstawie wniosku. Na certyfikacie widnieją nazwiska konkretnych osób: np. prof. Dariusz Rott, prof. Michał Kaczmarcayk - odczytane z publicznej strony internetowej z opublikowanym certyfikatem. O co właściwie wam chodzi? Co się wam nie podoba? Certyfikatów nikt nie ukrywa. Cały proces wnioskowania, nadawania, a następnie posługiwania się certyfikatami jest publiczny. O co się rozchodzi? To normalna usługa jak inna, tylko z zakresu promocji. Ten certyfikat jest rodzajem promocji. Czego nie rozumiecie? A najbardziej absurdalne w mojej ocenie jest zdanie: "Wszystkie 44 uczelnie, które nie kupiły certyfikatu od Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego, wykazały się odpowiedzialnością w zarządzaniu środkami publicznymi. Uczelnie te otrzymają od nas bezpłatny certyfikat" - mam się teraz śmiać, czy płakać? Bluzgi na certyfikaty, żeby po chwili wciskać swój własny certyfikat. A kto to ocenił i na jakiej podstawie?: "wykazały się odpowiedzialnością w zarządzaniu środkami publicznymi". Szaleństwo certyfikatów. Lekarzu ulecz się sam...
Odpowiedz
0 # Jakafera 2024-09-07 17:52
Nikogo to nie interesuje :)
Odpowiedz
+1 # Rafał J. Wróbel 2024-09-16 17:23
Certyfikat ma poświadczać spełnienie określonych kryteriów. Zakupione certyfikaty, o których mowa w artykule, wprowadzają celowo w błąd odnośnie szczególnej jakości uczelni. Świadczą one jedynie o zakupieniu certyfikatu ze środków publicznych. Natomiast brak zakupu certyfikatów przez daną uczelnię świadczy, że w tej uczelni nikt nie wprowadzał w błąd „lewymi” certyfikatami.

W przeciwieństwie do kupionych certyfikatów nikt nie płacił za dobry wynik w tym rankingu. Ten ranking może być miarą „chodzenia na skróty” przy zabieganiu o renomę. Przy niskich może wiązać się z uczciwością kadr danej uczelni, ale też z jej niską aktywnością w zabieganiu o rozpoznawalność na rynku.
Odpowiedz
+9 # Edmund 2024-09-06 10:43
Tak, też tak to postrzegam, jak Pan Rafał J. Wróbel.. W wielkim skrócie (w jednym zdaniu) można powiedzieć, że Fundacja Science Watch Polska walczy o przywrócenie SŁOWOM ICH WŁAŚCIWEGO ZNACZENIA. To znaczy, przykładowo, pod słowem "uczciwość" ma się kryć WYŁĄCZNIE "uczciwość", a nie może się pod to słowo podszywać coś innego, np. "złodziejstwo", "oszukiwanie innych", "malwersacja" itp., itd. I podobnie pod słowem "certyfikat" powinien się kryć "uczciwy certyfikat" - wyłącznie. Rada Doskonałości Naukowej to nazwa oszukańcza, gdyż pracują i decydują w niej ludzie niedoskonali i wydaje ona w dużych ilościach lipne "certyfikaty". Uzurpuje ona w swojej nazwie "doskonałość", a jest tego KOMPLETNYM PRZECIWIEŃSTWEM, jak wykazał inny raport Science Watch Polska.
Odpowiedz
0 # Colette 2024-09-18 19:11
"złodziejstwo, oszukiwanie, malwersacja" to tutaj przesadnie surowe terminy. Uczelnie dobrze wiedziały że płacą 3000 złotych głównie za dobrze brzmiący tytuł i logo który można wkleić do jakiejś broszurki albo na stronę internetową - i to właśnie dostawały. Duża część kupowała je cyklicznie co roku. Oczywiście każdy dysponent środków z uczelni będzie teraz mówił "zostaliśmy oszukani, byliśmy pewni że to cenny certyfikat" ale to po prostu zabieg "chronienia własnej dupy" bo brzmi to lepiej niż "kupiliśmy certyfikaty bez większego zastanowienia i ogólnie wydajemy pieniądze byle jak". Moim zdaniem nie zaszło tutaj żadne przestępstwo - ciekawe co powie prokuratura ale będę zaskoczony jeśli postawione zostaną jakiekolwiek zarzuty.
Odpowiedz
+9 # Rafał J. Wróbel 2024-09-06 08:26
Moim zdaniem występuje ciekawy mechanizm psychologiczny z lipnymi certyfikatami. Ogólnie jeżeli wchodzimy np. do fryzjera i widzimy na ścianie liczne certyfikaty to wywołuje na nas to pozytywne wrażenie. Nie mamy czasu ani ochoty sprawdzać czy certyfikat jest okupiony solidną pracą czy też został po prostu kupiony. Uczciwy fryzjer, który certyfikatów nie ma wypada w tym zestawieniu gorzej i staje się mniej konkurencyjny tj. traci za uczciwość. Artykuł Fundacji zmienia zasady gry. Ci co kupili lipne certyfikaty skompromitowali się. Tym samym w przyszłości osoby stające przed pokusą zakupu lipnego certyfikatu będą musiały się liczyć, że efekt promocji może nagle stać się odwrotny od zamierzonego. Czy to fryzjer czy uczelnia mechanizm jest ten sam, a praca Fundacji przeciwdziała tej patologii.
Dobra robota!

Pozdrawiam,
Rafał J. Wróbel
Odpowiedz
+5 # Edmund 2024-09-05 12:48
Staszek i Józef piszą, że, według nich, Forum Akademickie przestało być tym forum, które zajmuje się prawdziwymi problemami nauki i szkolnictwa wyższego w naszym Kraju. Podzielam tę opinię.
Odpowiedz
+9 # Rysa 2024-09-05 16:15
Gdyby nie science Watch nie poznalibyśmy sprawy prof. Rafała.

Gratulacje dla Redakcji!
Odpowiedz
+7 # Bartek1 2024-09-05 11:55
Pan Minister Dariusz Wieczorek wypowiedział się wczoraj, czy przedwczoraj, na temat problemów studentów byłego Collegium Humanum. Powiedział tak: "Możemy jedynie prosić zarządcę komisarycznego o więcej empatii" (więcej szczegółów znajdziemy na stronie WWW: naukawpolsce.pl/.../...).

TO ŻAŁOSNE, że Minister odpowiedzialny za szkolnictwo wyższe w Polsce ma TYLKO TYLE do powiedzenia w tej sprawie. "Nakryłem" go już w poprzednim wpisie na tym forum: to spec od "chowania głowy w piasek", jak pojawia się jakiś trudniejszy problem. To tak, jak Prezydent Ignacy Mościcki i Wódz Naczelny Edward Śmigły-Rydz. Podobnie. Zostawili swoich Rodaków i swoje Polskie Wojsko na pastwę losu już w pierwszych dniach napaści Niemiec na Polskę w 1939 roku.

Nie wiem dlaczego Pan Minister robi tak, jak napisałem powyżej. Przecież rozwiązanie tego problemu nasuwa się samo - przy wykorzystaniu narzędzi, które Pan Minister przejął od swoich poprzedników i systemu zarządzania, który w pełni aprobuje. Po prostu trzeba każdemu ze zgłaszających się po "papier" studentów d. Collegium Humanum wystawić CERTYFIKAT. Na jakiej podstawie? Uznaniowo. Tak, jak na przykład, Rektor Politechniki Gdańskiej (PG) wystawił Panu Sławomirowi Kozieł z PG "papier" uznający jego osiągnięcia za równoważne habilitacji (jednoosobowo). Jak tego nie chce robić nowy Rektor b. Collegium Humanum, to może to w końcu zrobić sam Pan Minister Wieczorek. Tym samym wykaże się większą empatią.

Z tego, co napisałem powyżej, wynika raz jeszcze, że Pan Minister Dariusz Wieczorek nie radzi sobie na zajmowanej pozycji. Lepiej będzie dla Polski, jak złoży prośbę o dymisję.
Odpowiedz
+1 # Hubert Wojtasek 2024-09-13 10:56
Sławomir Kozieł? Ludzie, czy wy naprawdę wierzycie, że można opublikować 120 artykułów rocznie (2 razy więcej niż Grzegorz Królczyk, prorektor Politechniki Opolskiej, jeden co 3 dni)? Wejdźcie sobie do Scopusa i sprawdźcie współautorów tego Pana (patrz mój drugi komentarz na tej stronie). Zamiast pisać łzawe komentarze na forach zacznijcie wreszcie coś robić. Ja za Was tego nie zrobię. I wszystkiego nie zrobi też Fundacja.
Odpowiedz
0 # Bartek1 2024-09-15 10:10
Popieram Pana apel. Ludzie ruszcie się wreszcie. Sędziowie robią raban w swojej sprawie (KRS kontra neo-KRS) i Pan Premier Donald Tusk od razu "trzęsie portkami". Za chwilę "powstaną" górnicy bronić swoich spraw. A co Wy, naukowcy i nauczyciele akademiccy? Swoją biernością utwierdzacie tylko Pana Premiera, że wszystko w Waszym obszarze działania jest OK.
Odpowiedz
+1 # Edmund 2024-09-05 11:08
W Karpaczu zakończyło się XXXIII Forum Ekonomiczne. Wystąpił na nim też Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Pan Dariusz Wieczorek. Uczestniczył w panelu dyskusyjnym "Dokąd zmierzasz, nauko?". Wypowiedział na nim bardzo odkrywcze zdanie: "Należy stworzyć "bazę potencjału badawczego" w Polsce, aby skutecznie komercjalizować efekty pracy naukowców". Zdanie na miarę odkryć Kopernika i Marii Curie-Skłodowskiej.

Chciałbym przypomnieć Panu Ministrowi, że wszystkie poprzednie rządy po 1945 roku miały takie bazy do sterowania nauką w Polsce. Więc wystarczy je tylko UAKTUALNIĆ, a potem zaopatrzyć wszystkie wpisy i rekordy w tych bazach w CERTYFIKATY i przekazać światu. Może ktoś "złapie się na jakiś haczyk (czytaj: wpis (rekord)??

Panie Ministrze, a może nikt?? Panie Ministrze, niech Pan się też zastanowi nad kosztami "bicia tej piany" - na koszt podatników!!
Odpowiedz
+5 # Edmund 2024-09-04 18:04
Po przeczytaniu tego artykułu przyszła mi do głowy taka myśl (refleksja): a może by zastąpić stopnie i tytuł naukowy w Polsce certyfikatami? Wtedy wszystko by się uprościło, a RDN z Panem Bronisławem Sitkiem by się stała zbędna. Nie uważam tego pomysłu za całkiem głupi, w świetle zjawisk i dynamiki, którą mamy obecnie w obszarach nauki i szkolnictwa wyższego.
Odpowiedz
+4 # Bartek1 2024-09-04 17:47
Ciekawe, czy Pani Minister Wieczorek czytał już ten raport i poprzednie? Wydaje się, że nie, bo nie widzę reakcji kierowanego przez niego Ministerstwa.. A moim zdaniem powinien, bo "chowanie głowy w piasek" tylko pogarsza kiepski - jak by nie było - stan nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce.. A może niech złoży rezygnację z pełnionej funkcji, jak nie jest w stanie temu wszystkiemu podołać?
Odpowiedz
+7 # Staszek 2024-09-04 17:34
Ogrom pracy włożony w przygotowanie tego raportu. Dopracowany w szczegółach. Fundacji Science Watch Polska należą się wielkie podziękowania za to. Ten raport to zupełnie inna jakość, wyróżnia się na tle tych wszystkich raportów, które były, przykładowo, produkowane przez ekspertów Pana Ministra Jarosława Gowina w czasie, gdy przygotowywał swoją "reformę" nauki i szkolnictwa wyższego. Wyraźnie różni się też od tych w gruncie rzeczy laurkowych lub też jedynie udających krytyczne raporty, publikowane np. na łamach Forum Akademickiego. Wydaje się mi, że to, co jest publikowane na łamach Forum Akademickiego, w żaden sposób nie może być traktowane jako miarodajny obraz nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce. To miejsce należy się portalowi Science Watch Polska.
Odpowiedz
+5 # Józef 2024-09-05 05:55
FA i sekcja sprawy nauki to już science fiction.
Odpowiedz
+1 # Miśdziś 2024-09-04 12:10
Sugeruję adeptom w naukach społecznych przeprowadzić ogólnopolskie badania sondażowe wskazujące na związek "inwestycji" w certyfikaty i różnorakie akredytacje w uczelniach publicznych i niepublicznych z korzyściami w kontekście liczby kandydatów na studia różnego rodzaju. Pomijam już określenie tego związku z sytuacją materialną szeregowych pracowników uczelni. Wynik łatwo przewidzieć. Pragnę jednak zauważyć, że obok opisanych tu patologii i działalności właściwie przestępczej są certyfikacje/akredytacje, które mogą pełnić pozytywną rolę w doskonaleniu organizacji - np. akredytacja laboratoriów uczelnianych (ISO 17025) umożliwiająca przeprowadzanie badań wyrobów na zgodność z dyrektywami nowego podejścia.
Odpowiedz
+8 # alicja_l 2024-09-04 07:45
Świetna robota. Dziękuję.
Odpowiedz
-13 # Jonasz 2024-09-02 20:18
70 tysięcy? To praktycznie nic. Po takim nagłówki spodziewałem się przekrętów a nie śledzenia groszy...
Odpowiedz
+2 # Antyplagiator 2024-09-02 10:44
Gratulacje dla Fundacji i dr Joanny Grubej za wielką pracę! Liczby nie kłamią!
W dzisiejszej (2 września br. prasie) Wirtualnej Polsce jest obszerny artykuł Pawła Figurskiego i Patryka Słowika na ten temat i zachęcam do jego lektury. "Kup Pan certyfikat. Cała Polska że " znakiem jakości"

Marek Wroński
Odpowiedz
+3 # Certyfikat 2024-09-05 21:07
A kiedy będą przeprosiny dla Pani Olgi i Pana Rafała?
Odpowiedz
+19 # oczy_sowy 2024-09-02 05:35
Kto poniesie odpowiedzialność na uczelniach?
-----
Nikt.
Odpowiedz
+5 # Adma 2024-09-04 07:40
Co w takim razie robi NIK(t)? ;)
Odpowiedz
+3 # Ewunia 2024-09-06 22:38
NIK zajmuje się wyłącznie tropieniem pisiorów
Odpowiedz
0 # Staszek 2024-09-11 10:18
Tak, "odlecieli".
Odpowiedz
-5 # Kołek 2024-09-07 09:03
A co jest nieprawidłowego w korzystaniu z formy promocji, jaką jest certyfikacja? Pompowana afera z chińskiego mrożonego ciasta.
Odpowiedz
3.png6.png5.png7.png1.png3.png5.png