Dnia 15.01.2024r na łamach FORUM AKADEMICKIEGO ukazał się wywiad z ministrem szkolnictwa wyższego D. Wieczorkiem, który w buńczuczny, gromki, ale jak się okazuje li tylko werbalny sposób zapowiadał wypaleniem do cna zjawiska plagiatowania powszechnie wszechobecnego w tzw. domenie akademickiej.
Gromkie pohukiwania ministra okazały się być zwykłym humbukiem albowiem przykładowo biorąc ewidentną sprawą dotyczącą naruszenia cudzych praw autorskich przez prof. B. Śliwerskiego zajęła się Rada Doskonałości Naukowej, która pomimo prawomocnego wyroku uznała, że nie ma ponoć żadnych podstaw do odebrania mu tytułu profesora oraz pozbawienia praw członka RDN.
Fakt naruszenia praw autorskich został potwierdzony wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 31.01.2024 r. Takowy wyrok jednak został dokumentnie zbagatelizowany przez RDN, która nie pozbawiła w/w delikwenta zgodnie z obowiązującym prawem tytułu profesora ani też nie usunęła jego osoby z grona członków RDN.
Przypomnijmy, że zgodnie z art. 231. 2. Prawomocne orzeczenie sądu stwierdzające fakt: naruszenia praw autorskich przez osobę, o której mowa w art. 227 ust. 1 albo 2, której nadano tytuł profesora, skutkuje utratą tego tytułu.
Ponadto B. Śliwerski zasiadając z Radzie Doskonałości Naukowej, powinien charakteryzowąć się nieskazitelnym poziomem etyki a zgodnie z art. 233. 1. Członkiem RDN może być osoba, która:
1) ma nieposzlakowaną opinię i przestrzega zasad etyki naukowej;
2) nie popełniła czynu określonego w art. 115 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, stwierdzonego prawomocnym wyrokiem;
Tymczasem jak wiemy B. Śliwerski posiada wyrok o naruszenie praw autorskich, zatem nie ma nieposzlakowanej opinii i nie przestrzega zasad etyki naukowej. Powinien być automatycznie wykluczony z Rady Doskonałości naukowej, jako niedoskonały członek.
O wykluczeniu z grona członków RDN wniesiono na początku lutego br. Postanowienie w tej sprawie (z 25 marca br.) zostało wysłane przez RDN dopiero w połowie maja, więc z rażącym przekroczeniem terminów. W postanowieniu Przewodniczący RDN prof. Bronisław Sitek pisze:
„Ww. przepis określa materialnoprawne przesłanki utraty tytułu profesora. Sankcja utraty tytułu profesora ma miejsce w dwóch przypadkach tzw. kłamstwa lustracyjnego osoby ubiegającej się o nadanie tytułu profesora oraz naruszenia praw autorskich. Należy wyjaśnić, iż norma z art. 231 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce odnosi się wyłącznie do osób, którym nadano tytuł profesora na podstawie ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Utrata tytułu profesora określona w tym przepisie nie dotyczy więc osób, które uzyskały ten tytuł na podstawie wcześniejszych regulacji, w tym m.in. ustawy z dnia 14 marca 2023 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz stopniach i tytule w zakresie sztuki, czy ustawy z dnia 12 września 1990 r. o tytule naukowym i stopniach naukowych, nawet jeżeli nastąpiło uprawomocnienie się orzeczenia stwierdzające naruszenie praw autorskich”.
Odmawiając wszczęcia postępowania w niniejszej sprawie Rada Doskonałości Naukowej w sposób klasyczny wręcz zastosowała wielce wymowny irrelewantny sofizmat dezauwując w konsekwencji całkowicie treść art. 231.1.2 ustawy o szkolnictwie wyższym wywodząc, że skoro B. Śliwerski otrzymał tytuł profesora na podstawie ustawy z dnia 14.03.2003r o stopniach naukowych i tytule naukowym to absolutnie rzekomo wykluczona jest możliwość odebrania mu tego tytułu.
Powyższy wywód uzasadnienia postanowienia RDN wytworzył dychotomię podmiotową kreując osoby z tytułem profesora, które ten tytuł mogą skutecznie utracić i na takie jak np. B. Śliwerski, którym ten tytuł nie może być ponoć skutecznie odebrany.
Zdecydowanie takowa konkluzja pozostaje w rażącej sprzeczności z treścią art. 32.1 konstytucji RP traktującej o zasadzie równości obywateli wobec prawa. Narusza także uniwersalną wymowę klauzuli generalnej ujętą treścią art. 5 kc.
Ten aspekt sprawy całkowicie umknął uwadze RDN doprowadzając w konsekwencji do tego, że ośmielony treścią postanowienia w/w zasadnie uznać może, że żadne następcze obecnie naruszanie przez niego cudzych praw autorskich nie spowoduje zastosowania jakichkolwiek negatywnych konsekwencji.
Innymi słowy można kolokwialnie spuentować: hulaj dusza; piekła nie ma… Tertium non datur.
Postanowienie RDN w swym błędnie mylnym uzasadnieniu w sposób wręcz wzorcowy, aczkolwiek niedopuszczalny uzbroiło B. Śliwerskiego w prawny oręż umożliwiający mu eschatologiczne dokonywanie kolejnych naruszeń praw autorskich bez jakiejkolwiek obawy, że za popełnienie takiego deliktu grozić mu może odebranie aktualnie posiadanego tytułu profesora.
Skonkludować zatem zasadnie należy, że to postanowienie RDN dokonuje absolutnie nieaprobowalnej apriorycznie ekskulpacji profesorskiej profesji skorelowanej z faktem funkcjonowania w/w ustaw: tj. znowelizowanej w 2023r ustawy o szkolnictwie wyższym i z 14.03.2003r o stopniach naukowych. To absolutnie niedopuszczalny nihilizm i próba zdelejtowania obowiązującego prawa.
r.pr. Andrzej Wołoszyn