WYDARZENIA
 Bezpłatne webinaryKonferencje, szkolenia, warsztaty

Świat nauki, choć kojarzony z dążeniem do prawdy, innowacyjnością i obiektywizmem, nie jest wolny od problemów etycznych i interpersonalnych. Naukę tworzą bowiem ludzie. A oni nie są, niestety, wolni od wad. W środowisku akademickim, które z założenia powinno być oparte na współpracy i uczciwości, często dochodzi do działań, które podważają zaufanie do nauki jako instytucji.

Złe praktyki, takie jak sabotowanie badań, plagiaty, blokowanie karier młodszych naukowców, nieetyczne zachowania w walce o granty, złośliwe recenzje, nieetyczne autorstwo, fałszowanie danych, publikacje w drapieżnych czasopismach czy kontrowersje związane z tzw. bułgarskimi habilitacjami, są niestety rzeczywistością, która wpływa na jakość badań, rozwój nauki i relacje międzyludzkie. W niniejszej publikacji przyjrzę się problemowi mającemu związek z wymogami, jakie stawiane są „kandydatom na profesora” (w rozumieniu tytułu naukowego), w tym na kluczową rolę nieposzlakowanej opinii kandydata w procesach publikacji, recenzowania i awansów akademickich.

 

Walory moralne kluczowe w ocenie profesora

 

W polskim systemie prawnym nie ma jednoznacznego przepisu, który by wprost nakazywał, że kandydat na profesora (w rozumieniu tytułu naukowego) musi posiadać nieposzlakowaną opinię jako warunek formalny do uzyskania lub utrzymania tego tytułu. Jednakże wymóg nieposzlakowanej opinii może być rozpatrywany w kontekście etycznym i praktycznym, zwłaszcza w odniesieniu do postępowania awansowego oraz pełnienia funkcji akademickich. W kontekście akademickim, naruszenia etyki (np. nieetyczne zachowanie wobec współpracowników, studentów, czy w procesie recenzowania) mogą wpływać na postrzeganie kandydata i jego zdolność do pełnienia roli autorytetu moralnego, co jest szczególnie istotne w przypadku profesora. Zwłaszcza w kontekście oceny kandydatów na profesora, gdzie wymagana jest nieposzlakowana opinia, kwestie związane z rzetelnością i moralnym wymiarem uprzednich działań kandydata na profesora, w tym sporządzania recenzji, nabierają szczególnego znaczenia.

Recenzje w nauce odgrywają kluczową rolę w procesie oceny dorobku naukowego, awansów akademickich oraz nadawania stopni i tytułów. Są one fundamentem systemu, który ma na celu zapewnienie jakości, rzetelności i uczciwości w środowisku akademickim. Jednakże proces ten, choć z pozoru oparty na obiektywnych kryteriach, często staje się polem napięć między profesjonalizmem a subiektywnością, etyką a osobistymi, typowo ludzkimi, uprzedzeniami. Recenzja naukowa jest narzędziem, które ma na celu ocenę wartości merytorycznej, oryginalności i zgodności z metodologią naukową dorobku badacza.

 

Nie liczy się wyłącznie wiedza

 

W przypadku postępowań o nadanie tytułu profesora proces ten staje się jeszcze bardziej wymagający, ponieważ oprócz dorobku naukowego („wybitność”!) ocenie podlega również postawa etyczna kandydata. Nieposzlakowana opinia, jako jedno z kluczowych kryteriów, nie odnosi się jedynie do braku formalnych zarzutów prawnych, ale obejmuje szeroki wachlarz cech – od transparentności działań, przez szacunek w środowisku, po przestrzeganie zasad etyki zawodowej. Osoba o nieposzlakowanej opinii to ktoś, kto nie tylko osiąga wybitne rezultaty w swojej dziedzinie, ale również stanowi moralny autorytet, zdolny do inspirowania innych i kształtowania postaw przyszłych pokoleń naukowców. To osoba, która jest wzorem dla innych. To taki guru.

 

W praktyce oznacza to, że „kandydat na profesora”, będąc uprzednio recenzentem, oceniając dorobek innego kandydata np. do stopnia doktora lub doktora habilitowanego, powinien sam spełniać te same standardy. Jego opinie muszą być wolne od emocji, złośliwości czy osobistych uprzedzeń, a oparte na faktach i naukowych przesłankach. Jakiekolwiek uchybienia w tym zakresie mogą podważyć nie tylko wiarygodność danej recenzji, ale także reputację samego autora opinii, co w konsekwencji wpływa na ocenę jego własnej nieposzlakowanej opinii w przyszłych postępowaniach. Nieposzlakowana opinia wymaga również, aby kandydat na profesora wykazywał się konsekwencją w przestrzeganiu zasad etycznych nie tylko w recenzjach, ale także w innych działaniach zawodowych, takich jak zarządzanie projektami badawczymi czy współpraca z zespołem naukowym. Przykłady naruszeń, takie jak plagiat, manipulacja danymi czy konflikty interesów, mogą trwale zaszkodzić jego reputacji. Co więcej, niegrzeczne zachowanie wobec współpracowników, takie jak obraźliwe komentarze, lekceważący ton czy brak szacunku w codziennych kontaktach, również negatywnie wpływa na ocenę nieposzlakowanej opinii, ponieważ świadczy o braku profesjonalizmu i zdolności do budowania pozytywnych relacji w środowisku akademickim.

 

Należy powstrzymać się od osobistych wycieczek

 

Jednym z największych wyzwań w procesie recenzowania jest zachowanie obiektywizmu. Recenzent, jako człowiek, nie jest wolny od własnych doświadczeń, sympatii czy antypatii, co może wpływać na jego ocenę. Przykładem problemu w tym kontekście jest sytuacja, w której recenzent w postępowaniu habilitacyjnym wskazał na rzekomy brak publikacji kandydata w czasopismach z określonych baz, takich jak Journal Citation Reports czy European Reference Index for the Humanities, pomimo że kandydat przedstawił artykuły opublikowane w bazie ERIH PLUS. Pominięcie części dorobku habilitanta dodatkowo sugeruje brak staranności, co stoi w sprzeczności z oczekiwanym profesjonalizmem.

Tego typu sytuacje rodzą pytania o granice subiektywizmu w ocenie naukowej. Czy recenzent ma prawo pominąć pewne elementy dorobku, jeśli uzna je za nieistotne? A może każdy element powinien być rozpatrzony z równą uwagą, aby uniknąć zarzutu stronniczości? Odpowiedź wydaje się oczywista – obiektywizm wymaga pełnego i uczciwego podejścia do materiału, bez wybiórczości czy tendencyjności. W przeciwnym razie recenzja przestaje być narzędziem naukowym, a staje się wyrazem osobistych opinii, co narusza jej podstawowy cel. Etyka jest nieodłącznym elementem procesu recenzowania, zwłaszcza w kontekście publicznego charakteru takich ocen. Recenzje, choć mogą i powinny być krytyczne, nie powinny przekraczać granic szacunku wobec osoby ocenianej. Przykłady sformułowań takich jak „jaskrawy przykład marnotrawienia środków publicznych” czy „próby kokietowania recenzentów” wskazują na emocjonalne i pejoratywne podejście, które wykracza poza ramy rzeczowej krytyki. Tego rodzaju komentarze, jak zauważył Rzecznik Praw Obywatelskich, budzą wątpliwości co do zgodności z przyjętymi standardami etycznymi. Recenzja nie jest miejscem na osobiste ataki ani na wyrażanie złośliwości – jej celem jest analiza naukowa, a nie dyskredytowanie kandydata. W tym kontekście warto podkreślić, że publiczny charakter recenzji nakłada na autora szczególną odpowiedzialność. Oceny te są dostępne nie tylko dla komisji, ale także dla szerszego grona odbiorców, co oznacza, że ich ton i treść mogą wpływać na postrzeganie zarówno kandydata, jak i samego recenzenta. Nadużycie tej roli, poprzez wprowadzanie emocjonalnych czy obraźliwych sformułowań, podważa zaufanie do systemu akademickiego jako całości. W przypadku kandydatów na profesora, którzy wcześniej pełnili rolę recenzentów, ich nieetyczne zachowanie w recenzjach może być szczególnie piętnowane, ponieważ oczekuje się od nich wzorcowej postawy etycznej, która jest integralną częścią nieposzlakowanej opinii.

 

Recenzent nie ma immunitetu

 

Recenzje naukowe, choć mają charakter profesjonalny, nie są wolne od odpowiedzialności prawnej. Wyrok sądowy w jednej ze spraw pokazał, że sformułowania takie jak „miałkie teksty” czy zarzut „próby oszustwa” mogą zostać uznane za naruszenie dóbr osobistych, takich jak cześć i dobre imię. Sąd podkreślił, że wolność wypowiedzi recenzenta, choć chroniona w ramach przepisów dotyczących oceny dorobku naukowego, nie jest nieograniczona. Musi być równoważona normami etycznymi i zasadami dozwolonej krytyki, co oznacza, że przekroczenie tych granic może skutkować konsekwencjami prawnymi.

W omawianym przypadku sąd nakazał usunięcie skutków naruszenia dóbr osobistych poprzez publikację oświadczenia, co miało na celu naprawienie szkód wyrządzonych kandydatce. Tego rodzaju wyrok ma bezpośredni wpływ na ocenę nieposzlakowanej opinii recenzenta, zwłaszcza w kontekście jej własnego postępowania profesorskiego. Naruszenie prawa, w połączeniu z brakiem przestrzegania standardów etycznych, stawia pod znakiem zapytania zdolność do pełnienia roli autorytetu moralnego, co jest kluczowe dla tytułu profesora. Nieposzlakowana opinia może być dodatkowo zagrożona, jeśli kandydat na profesora nie tylko naruszył dobra osobiste w recenzji, ale również nie wykazał skruchy ani nie podjął działań naprawczych, co świadczy o braku odpowiedzialności za swoje postępowanie. Kolejnym aspektem, który wpływa na ocenę nieposzlakowanej opinii, jest przestrzeganie zasad ochrony danych osobowych. Udostępnienie na platformach społecznościowych wyroku sądowego z pełnymi danymi wrażliwymi, w tym informacjami o stanie zdrowia innej osoby, stanowi poważne naruszenie prywatności. Tego rodzaju działanie, choć mogło być motywowane chęcią podzielenia się korzystnym rozstrzygnięciem, pokazuje brak odpowiedzialności i świadomości konsekwencji prawnych. W środowisku naukowym, gdzie zaufanie i rzetelność są fundamentem, takie postępowanie dodatkowo podważa reputację osoby aspirującej do najwyższych tytułów akademickich. Nieposzlakowana opinia wymaga szczególnej dbałości o przestrzeganie przepisów dotyczących ochrony danych osobowych, ponieważ naruszenia w tym zakresie mogą być interpretowane jako brak profesjonalizmu i lekceważenie praw innych osób, co jest niezgodne z oczekiwaniami wobec przyszłego profesora.

Nauka to też strefa moralna

Recenzje w nauce są nieodzownym elementem systemu akademickiego, ale ich jakość i etyczność mają kluczowe znaczenie dla jego wiarygodności. Wymóg nieposzlakowanej opinii, zarówno dla kandydatów na profesora, jak i dla recenzentów, podkreśla, że nauka to nie tylko sfera intelektualna, ale także moralna. Przykłady uchybień, takie jak brak obiektywizmu, emocjonalne sformułowania, naruszenie dóbr osobistych czy nieprzestrzeganie ochrony danych, pokazują, jak łatwo można podważyć ten ideał.

Aby system recenzji działał skutecznie, potrzebna jest równowaga między wolnością krytyki a odpowiedzialnością za słowa. Recenzenci powinni pamiętać, że ich oceny mają nie tylko wymiar naukowy, ale także społeczny i prawny. Z kolei kandydaci na profesora muszą zdawać sobie sprawę, że ich przeszłe działania – zarówno jako autorów, jak i recenzentów – będą podlegały szczegółowej analizie. Tylko w ten sposób można zachować uczciwość w nauce. Nieposzlakowana opinia, jako kluczowy wymóg, powinna być postrzegana nie tylko jako formalne kryterium, ale jako odzwierciedlenie rzeczywistej postawy etycznej kandydata, która wpływa na jego zdolność do pełnienia roli lidera i prawdziwego autorytetu (guru) w środowisku akademickim.

Prof. Grzegorz Krawiec

Artykuł został opublikowany 20.03.2025 r. na portalu prawo.pl https://www.prawo.pl/student/recenzowanie-kandydatow-na-profesora,532041.html i został przedrukowany za zgodą redakcji.

 

Komentarze (13)
This comment was minimized by the moderator on the site
Wczoraj z zainteresowaniem oglądałem debatę kandydatów na Prezydenta RP. Najbardziej utkwił mi w pamięci ten moment, kiedy Pan Karol Nawrocki wyciągnął dwa proporczyki: jeden z flagą Polski i drugi z flagą tęczową. Ten z flagą Polski postawił...
Wczoraj z zainteresowaniem oglądałem debatę kandydatów na Prezydenta RP. Najbardziej utkwił mi w pamięci ten moment, kiedy Pan Karol Nawrocki wyciągnął dwa proporczyki: jeden z flagą Polski i drugi z flagą tęczową. Ten z flagą Polski postawił sobie na swoim pulpicie, natomiast drugi, z flagą tęczową, postawił na pulpicie Pana Rafała Trzaskowskiego. W ten sposób zaznaczył, że on jest polskim patriotą, a Pan Trzaskowski już nie, bo, według niego, ten ostatni jest obrońcą środowisk LGBT. Pan Trzaskowski schował otrzymany proporczyk z flagą tęczową pod swój pulpit, dając do zrozumienia, że jednak niespecjalnie jest obrońcą środowisk LGBT. Ale po proporczyk z flagą tęczową zgłosiła się do Pana Rafała Trzaskowskiego Pani Magdalena Biejat i go otrzymała. Dając oczywiście do zrozumienia, że to on jest obrońcą środowisk LGBT.

A teraz powiem, co to ma wspólnego, ten cały "cyrk" opisany powyżej, ze sprawą więzionego w areszcie śledczym na Montelupich w Krakowie, od ponad roku, dr. Łukasza Kołodzieja, sygnalisty nieprawidłowości w dwóch szkołach wyższych na południu Polski. Możecie sobie przeczytać w notce biograficznej jednej z publikacji Pana dr. Łukasza Kołodzieja, że przyznaje się on do innej orientacji seksualnej. O tym oczywiście wiedzą ci, co go wtrącili do więzienia i ci, którzy "opiekują" się nim we więzieniu. Więc Pan dr Łukasz Kołodziej "dostaje wciry" podwójnie. Również za to, że jest LGBT.

Pan Karol Nawrocki jako samozwańczy obrońca polskości we wczorajszej debacie WYRZEKŁ SIĘ Pana dr. Łukasza Kołodzieja.

Pan Rafał Trzaskowski milcząco zrobił to samo. Raczej nie chce widzieć takich, jak Pan Łukasz Kołodziej.

Pani Magdalena Biejat wzięła pod swoje skrzydła Pana dr. Łukasza Kołodzieja. ALE CZY TO NIE BYŁA Z JEJ STRONY TYLKO POZA? PRZECIEŻ KAŻDY WIE, ŻE ONA W SPRAWIE PANA ŁUKASZA KOŁODZIEJA NIC NIE ZROBI! Tak samo, jak wszyscy ci senatorowie i posłowie, do których zwrócono się z prośbą o pomoc w sprawie Pana dr. Łukasza Kołodzieja.

DRODZY WYBORCY, WEŹCIE TO POD UWAGĘ, JAK BĘDZIECIE GŁOSOWAĆ W WYBORACH PREZYDENCKICH.

Pozdrawiam Was, Wasz Kamil P.
Czytaj więcej
Kamil P.
This comment was minimized by the moderator on the site
Czytajcie:
Węgrzynowo-Sitkowy Profesor Rafał Adamus donosi, co właśnie donosi, w FARYZEJSKIM ARTYKULE na łamach "Gazety Wyborczej" pt.
"Czy naruszanie praworządności może mieć wpływ na nominację profesorską?", https://wyborcza.pl/7,162657,31831102,...
Czytajcie:
Węgrzynowo-Sitkowy Profesor Rafał Adamus donosi, co właśnie donosi, w FARYZEJSKIM ARTYKULE na łamach "Gazety Wyborczej" pt.
"Czy naruszanie praworządności może mieć wpływ na nominację profesorską?", https://wyborcza.pl/7,162657,31831102,czy-naruszanie-praworzadnosci-moze-miec-wplyw-na-nominacje-profesorska.html .

Ja już przeczytałem. I widzę, O ZGROZO, że ten Pan to następny wnuk prawniczej spuścizny prof. Igora Andrejewa. Myślę, że gdyby znalazł się w tym samym miejscu, w którym swego czasu był prof. Igor Andrejew, to też by napisał, że uważa, że gen. August Emil Fieldorf zasługuje na karę śmierci.
Czytaj więcej
Maciej_prawnik
This comment was minimized by the moderator on the site
Mam pytanie. Może ktoś wie, jak to się stało, że Pani Magdalena Sitek i jej mąż, Bronisław Sitek, którzy nie mają żadnych ukończonych studiów prawniczych zwykłych, niekościelnych zostali prawnikami w tych obszarach? I zrobili kariery naukowe w...
Mam pytanie. Może ktoś wie, jak to się stało, że Pani Magdalena Sitek i jej mąż, Bronisław Sitek, którzy nie mają żadnych ukończonych studiów prawniczych zwykłych, niekościelnych zostali prawnikami w tych obszarach? I zrobili kariery naukowe w tych obszarach, aż do najwyższego stopnia, czyli tytułu profesora. Jest to o tyle dziwne, że nawet RDN robi tutaj ROZRÓŻNIENIE. Mamy W RDN dwie oddzielne dyscypliny: Dyscyplina nauki prawne i Dyscyplina prawo kanoniczne (patrz: strona WWW RDN).
Czytaj więcej
Radosław
This comment was minimized by the moderator on the site
A może Pan Redaktor Kieraciński z "Forum Akademickiego" coś wie na ten temat?
Radosław
This comment was minimized by the moderator on the site
Z moich badań kwerendowych wynika, że prof. Magdalena Sitek (żona przewodniczącego RDN, Bronisława Sitka) uzyskała swój tytuł profesora BEZ WYPROMOWANIA CHOCIAŻBY JEDNEGO DOKTORA I BEZ NAPISANIA PROFESORSKIEJ MONOGRAFII NAUKOWEJ. Do tej pory bez...
Z moich badań kwerendowych wynika, że prof. Magdalena Sitek (żona przewodniczącego RDN, Bronisława Sitka) uzyskała swój tytuł profesora BEZ WYPROMOWANIA CHOCIAŻBY JEDNEGO DOKTORA I BEZ NAPISANIA PROFESORSKIEJ MONOGRAFII NAUKOWEJ. Do tej pory bez spełnienia tych warunków (koniecznych) uzyskanie tytułu profesora było niemożliwe. Za kadencji ministra nauki, Przemysława Czarnka i przewodniczących RDN, Grzegorza Węgrzyna i Bronisław Sitka, doszło do manipulacji ustawą o nauce i szkolnictwie wyższym oraz odnośnymi przepisami wykonawczymi - ZNOSZĄCYMI WW. WYMOGI. Dlaczego do tego doszło? Doszło do tego, aby UMOŻLIWIĆ PANI MAGDALENIE SITEK UZYSKANIE TYTUŁU PROFESORA. Tylko i wyłącznie po to. Przy okazji bardzo dużo klientów starej i nowej władzy również skorzystało. DLATEGO SIEDZĄ TERAZ CICHO. TO TEN SAM SORT, CO PANI MAGDALENA SITEK.
Czytaj więcej
Kamil P.
This comment was minimized by the moderator on the site
Jeśli ta osoba jest autorem artykułu (https://ipea.uken.krakow.pl/krawiec-grzegorz/) to biorąc pod uwagę moralno-etyczne przesłanie nie powinien podpisywać się sugerując posiadanie tytułu naukowego. Ciekawe co będzie jak wdrapie się na szczyt...
Jeśli ta osoba jest autorem artykułu (https://ipea.uken.krakow.pl/krawiec-grzegorz/) to biorąc pod uwagę moralno-etyczne przesłanie nie powinien podpisywać się sugerując posiadanie tytułu naukowego. Ciekawe co będzie jak wdrapie się na szczyt drabiny akademickiej?
dr hab. Grzegorz Krawiec, prof. UP
Doktor habilitowany nauk prawnych, Profesor UP
Uniwersytet Pedagogiczny im. KEN w Krakowie
Kierownik Katedry Prawa Administracyjnego

Pełnomocnik Rektora ds. Dyscypliny Nauki Prawne
Czytaj więcej
Full_professor
This comment was minimized by the moderator on the site
Ja bym strzegła się wypisywania złośliwości. Przeczytałam ten przedruk i oryginał na portalu prawo.pl https://www.prawo.pl/student/recenzowanie-kandydatow-na-profesora,532041.html. Wydaje się mi, że "Prof. Krawiec" i "Prof. Grzegorz Krawiec" są...
Ja bym strzegła się wypisywania złośliwości. Przeczytałam ten przedruk i oryginał na portalu prawo.pl https://www.prawo.pl/student/recenzowanie-kandydatow-na-profesora,532041.html. Wydaje się mi, że "Prof. Krawiec" i "Prof. Grzegorz Krawiec" są dopiskami pochodzącymi od redaktorów portali jw. Paranoją byłoby żądać od Pana Grzegorza Krawca, żeby się tłumaczył z tego, jak coś sformułowali inni.
Czytaj więcej
Julia
This comment was minimized by the moderator on the site
Może Pani wie coś o swoim drugim wpisie?
Stary_Profesor
This comment was minimized by the moderator on the site
No zniknął. Nie wiem dlaczego. To może sugerować, że ja się wycofałam z tamtej wypowiedzi. Nie, ja się z niej NIE wycofałam.
Julia
This comment was minimized by the moderator on the site
To proszę Pani nie jest żadna złośliwość. Jeśli ktoś używa określenia NIEPOSZLAKOWANA OPINIA to musi być wiarygodny, tym bardziej, że artykuł ma charakter moralizatorski. Bez problemu mógł poprosić o korektę, a tego NIE ZROBIŁ. Można też...
To proszę Pani nie jest żadna złośliwość. Jeśli ktoś używa określenia NIEPOSZLAKOWANA OPINIA to musi być wiarygodny, tym bardziej, że artykuł ma charakter moralizatorski. Bez problemu mógł poprosić o korektę, a tego NIE ZROBIŁ. Można też zauważyć, że pan dr. hab. Grzegorz Krawiec (https://ipea-pracownicy.uken.krakow.pl/pracownicy-up/krawiec/)
Od 20 lat pracuje w administracji publicznej, m.in. jako członek pozaetatowy w Samorządowym Kolegium Odwoławczym w Częstochowie, a obecnie jako ekspert prawny w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich (Biuro Pełnomocnika Terenowego Rzecznika Praw Obywatelskich w Katowicach), gdzie zajmuje się sprawami dotyczącymi pomocy społecznej, informacji publicznej, prawa nieruchomości, prawa o szkolnictwie wyższym itd.
Czy nie słyszał, że w tym samym Krakowie w areszcie śledczym był/jest przetrzymywany nielegalnie dr. Łukasz Kołodziej, a sprawa była zgłaszana do RPO.
https://www.sciencewatch.pl/404-pomoc-dla-dr-lukasza-kolodzieja
Kolejny OBOJĘTNY?
Czytaj więcej
Stary_Profesor
This comment was minimized by the moderator on the site
Pozwolę sobie tutaj też zrobić przedruk - mojego wpisu #1310, znajdującego się pod felietonem Pana Andrzeja Wołoszyna, pt. "Plagiat "starych" i "nowych" profesorów". Myślę, że jest w nim poruszone "sedno" manipulacji prawem w domenie...
Pozwolę sobie tutaj też zrobić przedruk - mojego wpisu #1310, znajdującego się pod felietonem Pana Andrzeja Wołoszyna, pt. "Plagiat "starych" i "nowych" profesorów". Myślę, że jest w nim poruszone "sedno" manipulacji prawem w domenie akademickiej.
-------------------------

Maciej_prawnik
#1310
Czekałem z utęsknieniem na opublikowanie przez Pana Andrzeja Wołoszyna tego wyroku (załączam go poniżej dla kompletności mojego wpisu). Najpierw długo nie było wyroku, już jest, i w końcu go znalazłem tutaj we wpisach pod artykułem Pana Andrzeja (autor felietonu). Jest to wpis #1250.

Panie Andrzeju, dziękuję i już przystępuję do analizy.

Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Warszawie w swoim uzasadnieniu powtórzył ZMANIPULOWANE uzasadnienie postanowienia RDN - I NIC WIĘCEJ. Reszta jego tekstu to przepisanie tekstu Pana skargi i jakieś chaotyczne "grzebanie w tym tekście", mające formę "prawniczego bełkotu", jakim charakteryzuje się zresztą większość "produkcji" naszych prawników - NIESTETY. Boleję nad tym, bo sam jestem prawnikiem i wolałbym, żeby było inaczej

Wymienieni w wyroku (patrz: tekst poniżej) Sędziowie WSA w Warszawie zrobili to dla ochrony PRZED JAKĄKOLWIEK ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ swojego "prawniczego guru", byłego księdza, przewodniczącego RDN, prof. Bronisława Sitka, który z kolei chroni swojego "kolesia" z RDN, prof. Bogusława Śliwerskiego.

Milczenie w przedmiotowej sprawie WYWOŁANYCH TUTAJ DO TABLICY PROMINENTNYCH PRAWNICZYCH AUTORYTETÓW, ZAJMUJĄCYCH CO CHWILA GŁOS W SPRAWACH PUBLICZNYCH (wymieniam tu ich jeszcze raz):
1. Ewa Łętowska,
2. Andrzej Zoll,
3. Marcin Matczak,
4. Marcin Wiącek,
5. Karol Karski,
6. Mikołaj Małecki,
7. Marcin Warchoł,
oznacza, że APROBUJĄ ONI LINIĘ REPREZENTOWANĄ PRZEZ PROF. BRONISŁAWA SITKA I WSA w Warszawie. To znaczy APROBUJĄ ROZKŁAD POLSKIEGO SYSTEMU PRAWA. A jeżeli tak, to społeczeństwu polskiemu powinna zapalić się CZERWONA LAMPKA.

W siedmiu odcinkach, we wpisach od #835 do #841 - do tego felietonu (artykułu) Pana Andrzeja Wołoszyna UDOWODNIŁEM NA POZIOMIE ZUPEŁNIE ELEMENTARNYM (tak, jak na pierwszych latach studiów prawniczych uczą studentów prawa), że w swoim uzasadnieniu postanowienia RDN, jej przewodniczący, prof. Bronisław Sitek, POŁĄCZYŁ W NIEDOZWOLONY SPOSÓB, to znaczy ZMANIPULOWAŁ DLA SWOICH CELÓW, następujące zapisy:
art. 231 obowiązującej ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, który brzmi następująco:
1.Prawomocne orzeczenie sądu stwierdzające fakt:
1) złożenia niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego lub
2) naruszenia praw autorskich
– przez osobę, o której mowa w art. 227 warunki nadania tytułu profesora ust. 1 albo 2, której nadano tytuł profesora, skutkuje utratą tego tytułu.
2. oraz ust. 1, art. 227 (wymieniony powyżej). Ten z kolei brzmi tak:
1. Tytuł profesora może być nadany osobie, która:
1) posiada stopień naukowy doktora habilitowanego oraz:
a) wybitne osiągnięcia naukowe krajowe lub zagraniczne,
b) uczestniczyła w pracach zespołów badawczych realizujących projekty finansowane w drodze konkursów krajowych lub zagranicznych lub odbyła staże naukowe w instytucjach naukowych, w tym zagranicznych, lub prowadziła badania naukowe lub prace rozwojowe w uczelniach lub instytucjach naukowych, w tym zagranicznych,
2) ....

Ja myślę, że czas skończyć już z takimi HANIEBNYMI TRIKAMI PRAWNICZYMI, jakie stosuje RDN z prof. Bronisław Sitek na czele. To już nie są jakieś pojedyncze wpadki. RDN robi to prawie każdego dnia, W SPOSÓB SYSTEMATYCZNY. Przykłady: ostatnie: habilitacje Panów Kosa i Kropiwnickiego, a ta z dzisiejszych doniesień to próba "przerobienia" negatywnego głosowania w RDN na pozytywne w sprawie nadania tytułu profesora Pani Manowskiej. SKOŃCZYĆ TEŻ CZAS Z NAUCZANIEM TAKICH HANIEBNYCH TRIKÓW PRAWNICZYCH JW. STUDENTÓW PRAWA NA POLSKICH UCZELNIACH.

Ja myślę, że czas Pana Bronisława Sitka i jego akolitów w RDN już się skończył. Najwyższy czas, aby się skończył. Panie Premierze Tusk OBUDŹ SIĘ I OTWÓRZ OCZY.
----------------------------------------------------------

autor felietonu anty_ali
about 1 week ago
#1250
Sygn. akt VII SA/Wa 2393/24ODPIS

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 stycznia 2025 r.

Wojewódzki Sad Administracyjny w Warszawie
w skladzie następujacym:

Przewodniczacy: sędzia WSA Miroslaw Montowski
Sedziowie: sędzia WSA Jolanta Augustyniak-Pęczkowska
sedzia WSA Waldemar Śledzik (spr.)



po rozpoznaniu w dniu 15 stycznia 2025 r.
na posiedzeniu niejawnym w trybie uproszczonym
sprawy ze skargi Andrzeja Woloszyna
na postanowienie Rady Doskonałości Naukowej
z dnia 24 czerwca 2024 r.znak DRKNK.404.7.2024
w przedmiocie wszczecia postepowania Na oryginale wlasciwe podpisy
Za zgodność z oryginalem
oddala skarge
referent siazysta
Marlera Ucinska
Sygn. akt VII SA/Wa 2393/24

UZASADNIENIE

Przedmiotem skargi do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego w Warszawie jest postanowienie z dnia 24 czerwca 2024r., znak: DRKNK.404.7.2024, Rady Doskonałości Naukowej, która działając na podstawie art. 144 w zw. z art. 138 § 1pkt 1 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego (Dz.U. z 2023 r.poz.775 z późn. zm., zwanej dalej: ,k.p.a.") w zw. z art. 231 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (Dz.U. z 2023r. poz. 742 z póżn.zm., zwanej dalej także:"p.s.w.n."), utrzymala w mocy postanowienie Rady Doskonałości Naukowej z dnia 25 marca 2024 r., znak:DRKNK.404.7.2024, odmawiające wszczęcia postępowania w sprawie utraty przez prof. dr. hab. Boguslawa Śliwerskiego tytulu profesora.

Do wydania zaskarżonego postanowienia doszlo w nastepujacym stanie faktycznym i prawnym.
Pismem z dnia 26 lutego 2024r. radca prawny Andrzej Wołoszyn (zwany dalej także jako ,,Skarżący"), powołując się na prawomocny wyrok Sadu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 31 stycznia 2024r.,sygn. akt VII AGa 1283/23, w której pozwanym byt prof.Boguslaw Śliwerskį, skierował do Rady Doskonałości Naukowej (zwanej dalej także: RDN"; ,,Organ") wniosek celem podjęcia przez RDN dzialań majacych ,zaskutkować" pozbawieniem Bogulawa Śliwerskiego tytulu profesora oraz czlonka RDN.

Skarżacy w piśmie wskazał ponadto, iż ,,sentencja w/w wyroku w jego pkt. 1w sposób niezwykle jasny i precyzyjny skonstatowała, że pozwany dopuścił się w sposób oczywisty naruszenia praw autorskich powoda, a w konsekwencji tymże wyrokiem został zobligowany do złożenia stosownego oświadczenia. Jakakolwiek ekspektatywna odmienna interpretacja tejże sentencji, jej niuansowanie czy teżabsolutnie niedopuszczalna gradacja dokonanego deliktu musi zostać apriorycznie zakwalifikowana wyłącznie do irrelewantnych kategorii. Konsekwencja czynu jakiego dopuścił się pozwany wobec powoda ujęta jest treścią art. 231 ustawy o szkolnictwie wyższym t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 742, 1088, 1234, 1672, 1872, 2005".

Postanowieniem z dnia 25 marca, znak: DRKNK.404.7.2024, RDN odmówila wszczęcia postępowania w sprawie utraty przez prof. dr hab. Boguslawa Śliwerskiego
tytulu profesora.
Od ww. postanowienia r. pr. Andrzej Wołoszyn złożył zażalenie, wskazując w uzasadnieniu, iż: n(...) Zaskarżone postanowienie w swym blędnym uzasadnieniu w sposób wręcz wzorcowy, aczkolwiek niedopuszczalny uzbroilo B. Śliwerskiego w prawny oręż umożliwiajacy mu eschatologiczne dokonywanie kolejnych naruszeńpraw autorskich bez jakiejkolwiek obawy, że za popełnienie takiego deliktu grozić mu może odebranie aktualnie posiadanego tytulu profesora. Skonkludować zatem zasadnie nalezy, że zaskarżone postanowienie RDN dokonuje absolutnie nieaprobowalnej apriorycznie ekskulpacji profesorskiej profesji skorelowanej z faktem funkcjonowania w/w ustaw:tj.znowelizowanej w 2023r ustawy o szkolnictwie wyższym iz 14.03.2003r o stopniach naukowych. To absolutnie niedopuszczalny nihilizm i próba zdelejtowania obowiazujacego prawa. Dążac zatem do eliminacji jakichkolwiek watpliwości interpretacyjnych RDN winna w trybie odwrotnym wystąpić subsydiarnie do ustawodawcy,czyli do Sejmu z wnioskiem o dokonanie przez Sejm wykladni autentycznej zakresu podmiotowego obowiazywania art. 231.1.2 ustawy o szkolnictwie wyższym" albowiem ,(...) Podkreślić należy z całą mocą, że to właśnie Sejm posiada wyłączne uprawnienie do dokonania wykładni autentycznej, a nie organ rządowy będący w istocie rzeczy instytucją nizszego szczebla."
Postanowieniem z dnia 24 czerwca 2024r. RDN utrzymała w mocy wydane postanowienie z dnia 25 marca 2024r. odmawiajace wszczęcia postepowania w sprawie utraty przez prof. dr hab. Bogusława Śliwerskiego tytulu profesora.
W uzasadnieniu RDN podniosła, że materialnoprawne przesłanki utraty tytułu profesora określa przepis 231 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Zgodnie z ust. 1 tego przepisu,Prawomocne orzeczenie sadu stwierdzajace fakt:
1) złożenia niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego lub
2) naruszenia praw autorskich
3) przez osobę, o której mowa w art. 227 ust. 1 albo 2, której nadano tytułprofesora, skutkuje utratą tego tytułu", zaś stosownie do ust. 2 ,Orzeczenie sadu, o którym mowa w ust. 1, prezes sądu przesyła przewodniczącemu RDN."
Wskazując na powyższe, Organ wyjaśnił, że sankcja utraty tytułu profesora ma miejsce w dwóch przypadkach, tj. tzw. kłamstwa lustracyjnego osoby ubiegającej sięo nadanie tytułu profesora oraz naruszenia praw autorskich. Jednocześnie podkreślit,ze norma z art. 231 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce odnosi się
tytulu profesora.
Od ww. postanowienia r. pr. Andrzej Wołoszyn złożył zażalenie, wskazując w uzasadnieniu,iż:n(...) Zaskarżone postanowienie w swym błędnym uzasadnieniu w sposób wręcz wzorcowy, aczkolwiek niedopuszczalny uzbroilo B. Śliwerskiego w prawny oręż umożliwiajacy mu eschatologiczne dokonywanie kolejnych naruszeńpraw autorskich bez jakiejkolwiek obawy, że za popełnienie takiego deliktu grozić mu może odebranie aktualnie posiadanego tytulu profesora. Skonkludować zatem zasadnie należy, że zaskarżone postanowienie RDN dokonuje absolutnie nieaprobowalnej apriorycznie ekskulpacji profesorskiej profesji skorelowanej z faktem funkcjonowania w/w ustaw:tj.znowelizowanej w 2023r ustawy o szkolnictwie wyższym i z 14.03.2003r o stopniach naukowych. To absolutnie niedopuszczalny nihilizm i próba zdelejtowania obowiazujacego prawa.Dażac zatem do eliminacji jakichkolwiek watpliwości interpretacyjnych RDN winna w trybie odwrotnym wystąpić subsydiarnie do ustawodawcy, czyli do Sejmu z wnioskiem o dokonanie przez Sejm wykladni autentycznej zakresu podmiotowego obowiazywania art. 231.1.2 ustawy o szkolnictwie wyższym" albowiem ,.(...) Podkreślić należy z całą mocą, że to właśnie Sejm posiada wyłaczne uprawnienie do dokonania wykładni autentycznej, a nie organ rzadowy będacy w istocie rzeczy instytucją niższego szczebla."
Postanowieniem z dnia 24 czerwca 2024r. RDN utrzymała w mocy wydane postanowienie z dnia 25 marca 2024r. odmawiające wszczęcia postępowania w sprawie utraty przez prof. dr hab. Boguslawa Śliwerskiego tytulu profesora.
W uzasadnieniu RDN podniosła, że materialnoprawne przeslanki utraty tytulu profesora określa przepis 231 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Zgodnie z ust. 1 tego przepisu ,Prawomocne orzeczenie sadu stwierdzajace fakt:
1) złożenia niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego lub
2) naruszenia praw autorskich
3) przez osobę, o której mowa w art. 227 ust. 1 albo 2, której nadano tytul profesora, skutkuje utratą tego tytułu”, zaś stosownie do ust. 2,Orzeczenie sadu,o którym mowa w ust. 1, prezes sądu przesyła przewodniczącemu RDN."
Wskazując na powyższe, Organ wyjaśnił, że sankcja utraty tytułu profesora ma miejsce w dwóch przypadkach, tj. tzw. kłamstwa lustracyjnego osoby ubiegającej sięo nadanie tytułu profesora oraz naruszenia praw autorskich. Jednocześnie podkreślił,że norma z art. 231 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce odnosi się
wylacznie do osób, którym nadano tytuł profesora na podstawie ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce.Ustawodawca jednoznacznie wskazuje, iż utrata tytułu profesora musi wiązać się z naruszeniem praw autorskich przez osoby, którym nadano tytuł profesora na podstawie, o której mowa w art. 227 ust. 1 albo 2 ustawy,a wiec odwoluje się do nadania tytulu profesora na podstawie wylacznie przeslanek określonych w art. 227 ust. 1 albo 2 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym.Przeslanka do nadania tytulu profesora na podstawie ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce jest posiadanie stopnia naukowego doktora habilitowanego oraz wybitnych osiągnięć naukowych krajowych lub zagranicznych,uczestnictwo w pracach zespołów badawczych realizujących projekty finansowane w drodze konkursów krajowych lub zagranicznych lub odbycie staży naukowych w instytucjach naukowych, w tym zagranicznych lub prowadzenie badań naukowych lub prac rozwojowych w uczelniach lub instytucjach naukowych lub zagranicznych (art. 227 ust. 1) bądź posiadanie stopnia doktora wraz z najwyższą jakością osiągnięć naukowych albo artystycznych (art. 227ust.2). Ustawodawca odnoszac się do utraty tytulu profesora w związku z naruszeniem praw autorskich przez osoby, który uzyskaly tytul na podstawie konkretnych przesłanek wskazanych w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce wyraźnie zatem zakreśla krąg osób, którym taki tytuł może zostać odebrany.
W związku z powyższym, utrata tytułu profesora określona w tym przepisie nie dotyczy więc osób, które uzyskały ten tytuł na podstawie wcześniejszych regulacji,w tym m.in. ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz stopniach i tytule w zakresie sztuki, czy ustawy z dnia 12 września 1990 r. o tytule naukowym i stopniach naukowych, nawet jeżeli nastapilo uprawomocnienie sięorzeczenia sądowego stwierdzającego naruszenie praw autorskich. Organ podkreślił,iż ustawa o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz stopniach i tytule w zakresie sztuki przewidywała inne wymagania do nadania tytułu profesora, a mianowicie nie bylo to posiadanie ,wybitnych osiągnięć" lecz posiadanie ,osiagnieć naukowych znacznie przekraczajace wymagania stawiane w postepowaniu habilitacyjnym”.Ustawodawca nie wskazał obecnie, iż prawomocne orzeczenie sadu stwierdzajace fakt naruszenia praw autorskich przez osobę posiadającą tytuł profesora skutkowaćbędzie utratą tego tytułu, tylko odwołuje się wprost do art. 227 ust. 1 albo 2 ustawy na podstawie którego nadano tytul profesora. Tym samym regulacja nie dotyczy wszystkich nadanych tytułów profesora, tylko tych nadanych na podstawie art. 227 ust.1 albo 2 ustawy.
Ponadto Organ podniósł, ze - wbrew twierdzeniom Skarzacego -przedstawiona interpretacja przepisu art. 231 p.s.w.n. nie narusza art. 32 ust. 1Konstytucji RP traktujacej o zasadzie równości obywateli wobec prawa i tym samym nie może podzielić stanowiska Skarżącego, iż ,.(...) w istocie rzeczy uzasadnienie postanowienia całkowicie w sposób premedytacyjny n.utrupia" w/w art.231.1.2 ustawy o szkolnictwie wyższym, czyniąc go martwą literą prawa”, podkreślając przy tym,ze Rada Doskonałości Naukowej nie kwestionuje instytucji utraty tytułlu profesora w przypadku naruszenia praw autorskich przez osobę posiadającą tytut, a jedynie wskazuje, iż nie ma ona zastosowania do przypadków,kiedy tytuł nie został nadany na podstawie ustawy Prawo o szkolnictwie wyzszym i nauce.
W świetle przytoczonych przeslanek materialnoprawnych,skoro zatem prof.dr hab.Boguslaw Śliwerski nie otrzymał tytułu profesora na podstawie ustawy Prawo o szkolnictwie wyzszym i nauce, to tym samym nawet orzeczenie przez sad powszechny wobec w/wym. naruszenia praw autorskich, nie może skutkowaćpozbawieniem Boguslawa Śliwerskiego tytulu profesora.
W zwiazku z powyższym, zdaniem Organu, żadanie przez Skarżacego wszczęcia postępowania administracyjnego przez RDN w celu pozbawienia prof.dr hab. Boguslawa Śliwerskiego tytulu profesora, a takze czlonka RDN, bylo niedopuszczalne w świetle art. 61 a §-1 k.p.a.
Organ wyjaśnił, że zgodnie z przywołanym przepisem, gdy żądanie wszczecia postępowania administracyjnego zostało wniesione przez osobę niebędąca strona lub z innych uzasadnionych przyczyn postepowanie nie moze być wszczete, organ administracji publicznej wydaje postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania.Użyte w przepisie art. 61a § 1 k.p.a. wyrażenie ,nie może być wszczęte" nalezy odnieść do sytuacji,gdy wszczęciu postępowania stoi na przeszkodzie przepis prawa bądź poszczególne jego przepisy, których wykładnia uniemożliwia prowadzenie tego postepowania i rozpatrzenia treści żadania w sposób merytoryczny,przy czym wydanie postanowienia o odmowie wszczęcia postępowania jest dopuszczalne wyłacznie z powodu przeszkód o charakterze przedmiotowym i podmiotowym oczywistych, tj. takich, których wystąpienie jest możliwe do stwierdzenia po wstepnej analizie wniosku.
Skoro bowiem prof. dr hab. Bogusław Śliwerski nie otrzymał tytułu profesora na podstawie ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, to tym samym ,nawet"orzeczenie sadowe dotyczace naruszenia praw autorskich przez prof. dr hab.
Bogusława Śliwerskiego nie może skutkować pozbawieniem go tytulu profesora.Niniejsze stanowi o innej uzasadnionej przyczynie", o której mowa w art. 61 a § 1k.p.a., skutkującej odmową wszczęcia postępowania i dlatego wniesienie zażalenia na odmowe wszczecia postepowania z dnia 25 marca 2024r. nie moglo zostaćuwzględnione i obligowało Organ do utrzymania w mocy zaskarżonego postanowienia.
Końcowo Organ wskazał, że Zespół V Nauk Społecznych Rady Doskonałości Naukowej, na posiedzeniu w dniu 11 czerwca 2024 r. w wyniku tajnego glosowania zarekomendował utrzymanie w mocy postanowienia Rady Doskonałości Naukowej z dnia 25 marca 2024 r. nr DRKNK.404.7.2024 odmawiajacego wszczecia postepowania w sprawie utraty przez prof. dr. hab. Boguslawa Śliwerskiego tytulu profesora (wynik głosowania: za utrzymaniem w mocy postanowienia z dnia 25 marca 2024 r.-31 glosów,przeciw-0 głosów,wstrzymujących się - 0 głosów) oraz, że także Prezydium Rady Doskonałości Naukowej w dniu 24 czerwca 2024 r., po zapoznaniu się ze stanowiskiem powyższego Zespołu, postanowiło w głosowaniu tajnym utrzymaćw mocy postanowienie Rady Doskonalości Naukowej z dnia 25 marca 2024 r. nr DRKNK.404.7.2024 odmawiajace wszczęcia postępowania w sprawie utraty przez prof. dr. hab. Boguslawa Śliwerskiego tytulu profesora (wynik glosowania: za utrzymaniem w mocy postanowienia z dnia 25 marca 2024 r.-14 glosów,przeciw-0głosów, wstrzymujących się - 0 glosow).
Pismem z dnia 18 lipca 2024r. Skarżący złożył skargę do tut. Sądu, zarzucajac zaskarzonemu postanowieniu z dnia 24 czerwca 2024r. naruszenie przez RadęDoskonałości Naukowej w Warszawie art. 12 § 1 k.p.a., poprzez postepowanie budzace nieufność nie tylko Skarżącego, ale także ,wielu odbiorców medialnych do władzy publicznej,jak również brak zachowania bezstronności i równego traktowania naruszając tym samym jednocześnie interes prawny nie tylko skarżącego, ale także interes prawny sensu largo".

Wskazując na powyższe, Skarżacy wniósł o:

1) uchylenie postanowienia Rady Doskonałości Naukowej w Warszawie z dnia 24.06.2024r sygn. DRKNK.404.7.2024, odmawiajace wszczęcia postępowania w sprawie utraty przez B. Śliwerskiego tytułu profesora, poprzezjego uchylenie w calości oraz podjęcie i wydania postanowienia o utracie przez w/wym. tytulu profesora oraz pozbawienie go praw czlonka RDN;
2) zasądzenia od uczestnika kosztów postepowania w sprawie;
3) przeprowadzenia rozprawy z udziałem skarżącego w trybie zdalnym.

W uzasadnieniu skargi Skarzacy przytoczył dotychczasowy przebieg postepowania, akcentując w pierwszej kolejności przewlekłość postepowania uczestnika (sprawa toczy się od dnia 26.02.2024r.)" oraz- na tym tle-wskazał, że .(...)można domniemywać symptomatycznej ekspektatywności ze strony uuczestnika w kontekście kwestii eschatologicznych. Bowiem zarówno starczy wiek skarżącego jak i jego mandanta tj. dr Józefa Wieczorka być może uprawnia uczestnika do wysnucia życzeniowych jego przypuszczeń, że sprawa ,sama się zakończy" wraz z dniem udania się w/w na druga stronę Styksu."
Zdaniem Skarzacego (...) Takowe dywagacje pozostaja jednak jedynie w definiowanej irrelewantnościa kategorii, albowiem zakończony prawomocnym wyrokiem Sadu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 31.01.2024r proces o naruszenie praw autorskich J. Wieczorka przez B. Śliwerskiego odbił się tzw. szerokim echem w domenie akademickiej i nie tylko w tym kręgu (...)”, na okoliczność czego Skarzacy sukursywnie" przywolał tytuly felietonów poruszajacych ten aspekt sprawy, a publikowanych na portalu NIEPOPRAWNI.PL: Ministerialna Beatyfikacja Rabunku,Mafijność Doskonala, Kompromitacja Ministra cieszace się sporą ilością odbiorców, a zatem.(...) Można zasadnie skonstatować, że w przypadku konieczności skierowania sprawy do TSUE również opinia międzynarodowa będzie miała możliwość dokładnego zapoznania się z ewidentnym nieposzanowaniem prawa w RP, wręcz jego bezkarnego lamania przez jednak niezbyt doskonałą instytucję co najmniej w zakresie rażącego uchybiania terminów załatwiania spraw".
Jednocześnie Skarzacy wskazał, ze (...) Pomimo zaistnialego faktu aroganckiego odnoszenia się uczestnika wobec osoby skarżacego ten w przypływie misericordialnych miazmatów oświadcza, że dokonuje wobec uczestnika absolucji", z tym, że ,.(...) W żadnym jednak wypadkutakowa absolucja nie może mieć miejsca ze strony rządowej bowiem jak sam uczestnik udowodnił swoim zaniechaniem w sprawie kompletnie ignorując przepisy kpa naraził RP na stwierdzenie, że jest państwem niepraworządnym w którym pomimo zasady dura lex sed lex - są ,równi i równiejsi",a także schowani pod parasolem bezkarności." Dlatego też ,(...) Paralelnie tenże problem winien być latwo dostrzeżony przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego i z tego tytułu wobec osób naruszających prawo zastosowane powinny zostać adekwatne środki dyscyplinarne, finansowych nie wyłączajac. Takie dzialanie
pozwoli na uniknięcie zapewne nieuzasadnionych przypuszczeń, że nad RDN funkcjonuje tzw. ochronny parasol" i w związku z tym ,(...) należy skonstatować, że nie tylko w interesie prawnym skarżącego, ale także sensu largo w interesie prawnym ogółu społeczeństwa RP leży, aby zaskarżone postanowienie RDN z 24.06.2024r zostało uchylone, a B. Śliwerski został zasadnie pozbawiony tytulu profesora oraz czlonka RDN."
Odnoszac się do treści uzasadnienia zaskarżonego postanowienia Skarzacy wskazał,że Organ (zwany przez Skarzacego w skardze uczestnikiem"),(...)zawlaszczył sobie prerogatywę Sejmu jako jedynego podmiotu uprawionego do wydawania tzw. wykładni legalnej każdej normy prawnej stanowionej przez Sejm"oraz,że,.(...) Interpretacja (wykładnia) przepisu o temporalnym odniesieniu się wobec różnej daty profesorów jest zatem, wyłącznie jego prywatnym pogladem,który zdaniem skarzacego winien absolutnie pozostawać przez Wysoki Sad w strefie całkowicie nieaprobowalnej oraz irrelewantnej."
Mimo tego,Organ,.(...) Nie zwrócił się z jakimkolwiek wnioskiem w tym zakresie do Sejmu, aby uzyskać w efekcie ostatecznym niepodważalną wykładnie",ale ,omnipotencyjnie uznał, że może podobnie jak skarżacego zignorować suwerena i sam dokonać swoistej interpretacji". Tymczasem Skarżący już w swoim zażaleniu sugerował, aby uczestnik zwrócił się do Sejmu z wnioskiem o sporzadzenie wykladni legalnej definitywnie kończącej wszelkie dywagacje interpretacyjne, a tym samym spory mogące wyniknąć na jej tle; .Uczestnik jednakże absolutnie negatywnie odniósłsię do tej sugestii i dlatego zasadnym jest molierowska konstatacja: sam tego (nie)chcialeś Grzegorzu Dyndalo."
Dalej, Skarżący podkreślił, że ,(...) Tolerowanie w domenie akademickiej faktu dopuszczenia się deliktu określonego treścią art.,115 ustawy z dnia 04.02.1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych przez osobę posiadajaca tytuł profesorski oraz legitymujacej się członkostwem RDN w sposób oczywisty narusza dobre imie Rady; jej wizerunek względnie image" albowiem ,(...) WV sposób oczywisty i niepodważalny B. Śliwerski utracił atrybut osoby o nieposzlakowanej opinii i przestrzegającej etyki naukowej, a zatem pozostającym w rażącej sprzeczności z conditio sine qua non jaki ujety jest treścia art. 233.1.1 ustawy o szkolnictwie wyższym."
Taka postawa jaką w tym aspekcie sprawy zajał Organ, to ,klasyczne himalaje hipokryzji oraz calkowity brak jakiejkolwiek konfuzji", zaś .(...) Treść i wymowa
zarówno zaskarzonego postanowienia jak i jego uzasadnienia pozwala na rekapitulacyjne stwierdzenie, że zalicza się ona do kategorii horrendalnych wrecz.Subsydiarnie można także wielce trafnie przywolać synonimiczny wyraz: curosium".
Organ w odpowiedzi na skarge wniósł o jej oddalenie, podtrzymujac dotychczasowe stanowisko w sprawie.

Wojewódzki Sad Administracyjny w Warszawie zważył, co następuje.


Na wstępie należy wskazać, że zgodnie z art. 1 § 1 i § 2 ustawy z 25 lipca 2002 r.Prawo o ustroju sądów administracyjnych (Dz.U. z 2024 r.,poz.1267,ze zm.)sad administracyjny sprawuje wymiar sprawiedliwości przez kontrolę działalności administracji publicznej.
Z kolei przepis art. 3 § 2 pkt2 ustawy z 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postepowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2024 r., poz. 935 -zwana dalej ,p.p.s.a.") stanowi, że kontrola działalności administracji publicznej przez sady administracyjne obejmuje orzekanie w sprawach skarg na postanowienia wydane w postępowaniu administracyjnym, na które służy zażalenie albo kończace postępowanie, a także na postanowienia rozstrzygające sprawę co do istoty.
Wskutek takiej kontroli postanowienie moze zostać uchylone w razie stwierdzenia, że naruszono przepisy prawa materialnego, które miało wplyw na wynik sprawy lub doszło do takiego naruszenia przepisów prawa procesowego,które mogto mieć istotny wplyw na wynik sprawy, ewentualnie w razie naruszenia prawa w sposób dajacy podstawę do wznowienia postępowania (art. 145 § 1 pkt 1 lit.a-c p.p.s.a.).W przypadku kwalifikowanego naruszenia prawa sad stwierdza nieważność postanowienia (art. 145 § 1 pkt 2 p.p.s.a.).
Zgodnie z art. 134 § 1 p.p.s.a. sad rozstrzyga w granicach danej sprawy nie bedac jednak zwiazany zarzutami i wnioskami skargi oraz powolaną podstawa prawna, z zastrzeżeniem art. 57a, które to ograniczenie nie ma zastosowania w rozpatrywanej sprawie.
W razie nieuwzględnienia skargi w całości albo w części sad oddala skargęodpowiednio w calości albo w cześci na podstawie art. 151 p.p.s.a.
Jednocześnie wskazać należy, że stosownie do art. 119 pkt 3 p.p.s.a., jezeli przedmiotem skargi jest postanowienie wydane w postępowaniu administracyjnym, na które sluży zażalenie albo kończace postepowanie,a także postanowienie
rozstrzygajace sprawę co do istoty oraz postanowienia wydane w postępowaniu egzekucyjnym i zabezpieczajacym,na które służy zażalenie, sprawa może byćrozpoznana w trybie uproszczonym oraz, że w trybie uproszczonym sad rozpoznaje sprawy na posiedzeniu niejawnym w składzie trzech sędziów (art. 120p.p.s.a.). Na tej podstawie Sad rozpoznał niniejszą sprawę w ww. trybie.
Dokonujac oceny legalności zaskarżonego aktu w świetle wskazanych wyżej kryteriów Sad uznał, że skarga podlega oddaleniu albowiem zaskarzone postanowienie odpowiada prawu.
Przedmiotem sadowej kontroli legalności aktu jest postanowienie Rady Doskonałości Naukowej z dnia 24 czerwca 2024r. utrzymujące w mocy postanowienie tegoż Organu z dnia 25 marca 2024r. odmawiajace wszczęcia postepowania w sprawie utraty przez prof. dr. hab. Boguslawa Śliwerskiego tytułu profesora, zaśpodstawa materialną rozstrzygnięcia stanowi art. 231 ust. 1 pkt 2) ustawy z dnia 20lipca 2018 r. Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (Dz.U. z 2023 r. poz. 742 z póżn.zm. - w brzmieniu obowiązujacym w dniu wydania zaskarzonego aktu)w zwiazku z art. 61a § 1 k.p.a.

Ponieważ zarzuty skargi zostaly szeroko opisane w tzw. części historycznej nin.uzasadnienia, Sad odstępuje od ich ponownego omówienia, akcentując jedynie, że Skarżacy, w szczególnòści, kwestionuje dokonana przez organ wykladnie wskazanego wyżej przepisu art. 233 ust. 1 pkt 2) u.p.s.w.n., co w konsekwencji spowodowało odmowę wszczęcia przez RDN postępowania w sprawie utraty przez Boguslawa Śliwerskiego tytulu profesora oraz członka RDN i to pomimo niespornej miedzy stronami okoliczności, tj. prawomocnego wyroku Sadu Apelacyjnego w Warszawie w sprawie VII AGa 1283/23 uznającego naruszenie prawa autorskich dr.J.Wieczorka przez pozwanego prof. dr hab. Boguslawa Śliwerskiego.
W punkcie wyjścia rozważań Sąd wskazuje, że zgodnie z art. 61 § 1 k.p.a.postepowanie administracyjne wszczyna się na wniosek strony lub z urzędu.Jednocześnie w myśl art. 61a § 1 tejże ustawy (tj. k.p.a.), jeżeli żądanie wszczęcia postepowania administracyjnego zostało wniesione przez osobę niebędącą strona lub z innych uzasadnionych przyczyn postępowanie nie moze być wszczete, organ administracji publicznej wydaje postanowienie o odmowie wszczęcia postepowania.W przedmiotowej sprawie, jak wynika akt sprawy oraz z uzasadnień zaskarzonych decyzji, Organ pomimo przyznania Skarzacemu statusu strony uznał, iż w
postepowanie nie może być wszczęte z uwagi na zaistnienie w sprawie ,innych uzasadnionych przyczyn", skutkujących odmową wszczęcia postępowania. W tym miejscu Sad zwraca uwagę, że ustawodawca nie zdefiniował wprost pojęcia ,innych uzasadnionych przyczyn", pozostawiając ich wyjaśnienie doktrynie oraz przede wszystkim orzecznictwu sadowoadministracyjnemu. Mimo, iż prawidłowość tegożpojęcia na gruncie zaskarżonego postanowienia nie jest przez Skarzacego podważana,to porzadkowo przypomnieć należy, z uwagi na skutki procesowe dla strony,że w orzecznictwie przyjmuje się, iż przez ,inne uzasadnione przyczyny"nalezy rozumieć sytuacje, które w sposób oczywisty stanowia przeszkodę do wszczęcia postępowania, a zalicza się do nich, przykładowo, takie przypadki jak:żadanie dotyczy sprawy rozstrzygniętej już decyzją, żądanie dotyczy sprawy,w której prowadzone jest postępowanie, czy też uplyw terminu, po którym nie można domagaćsie przyznania uprawnienia (por. dla przykladu: wyrok Naczelnego Sadu Administracyjnego z dnia 8 maja 2023 r., sygn. I OSK 917/22).
Z kolei użyte w art. 61a § 1 k.p.a. wyrażenie ,nie może być wszczęte", także wypracowane na gruncie orzecznictwa i doktryny, należy odnieść do sytuacji, gdy wszczęciu postępowania stoi na przeszkodzie przepis prawa bądź poszczególne jego przepisy,których wykladnia uniemozliwia prowadzenie tego postepowania i rozpatrzenia treści żądania w sposób merytoryczny. Inaczej określając, wszczęcie postępowania na żądanie strony nastąpić może jedynie wówczas, gdy przepis prawa normuje możliwość żądania określonego zachowania organu administracji.
A contrario, wydanie postanowienia o odmowie wszczęcia postępowania jest dopuszczalne wyłacznie z powodu przeszkód o charakterze przedmiotowym i podmiotowym oczywistych,tj. takich, których wystąpienie jest możliwe do stwierdzenia po wstępnej analizie wniosku, muszą być oczywiste, a więc dostrzegalne prima facie,obiektywne, których ustalenie i podanie nie wymaga prowadzenia postepowania wyjaśniajacego ze strony organu (por. dla przykładu wyrok NSA z 29 września 2022 r., II OSK 3057/19).
W ocenie Organu, w rozstrzyganej sprawie taką ,inną uzasadnioną przyczyną",o której mowa w art. 61 a § 1 k.p.a., skutkującą odmową wszczęcia postępowania jest okoliczność, iż prof. dr hab. Boguslaw Śliwerski nie otrzymal tytulu profesora na podstawie ustawy-Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce,a zatem nawet orzeczenie wobec w/wym naruszenia praw autorskich (co raz jeszcze należy podkreślić,jest w sprawie bezsporne) nie może skutkować pozbawieniem tytułu profesora.
W ocenie Sadu, stanowisko to, choć może wywolywać u Skarzacego ,dysonans eschatologiczny", w związku z zapadłym w stosunku do prof. Bogusława Śliwerskiego wyrokiem Sadu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 31 stycznia 2024r.popelnienia ,deliktu naruszenia cudzych praw autorskich jest jednak prawidlowe.Zauważyć bowiem należy fundamentalną dla rozpoznawanej sprawy okoliczność, a mianowicie, że - jak słusznie zauważa Organ - prof. dr hab. Boguslaw Śliwerski nie otrzymał tytułu profesora na podstawie ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce a w związku z tym utrata tytułu profesora, o której mowa na gruncie art. 233 ust.1 pkt 2) u.p.s.w.n., nie dotyczy osób, które uzyskały ten tytuł na podstawie wcześniejszych regulacji, w tym m in. ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz stopniach i tytule w zakresie sztuki, czy też ustawy z dnia 12 września 1990 r. o tytule naukowym i stopniach naukowych, nawet jezeli nastapilo uprawomocnienie się orzeczenia sadowego stwierdzajacego naruszenie praw autorskich (a więc ziściła się przesłanka określona w art. 233 ust. 1 pkt 2) u.p.s.w.n.).
Zauważyć bowiem trzeba, że przeslanką do nadania tytulu profesora na podstawie ,nowej", obowiązującej ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce jest posiadanie stopnia naukowego doktora habilitowanego oraz wybitnych osiagniećnaukowych (podkreślenie Sądu) krajowych lub zagranicznych, uczestnictwo w pracach zespołów badawczych realizujących projekty finansowane w drodze konkursów krajowvych lub zagranicznych lub odbycie staży naukowych w instytucjach naukowych,w tym zagranicznych lub prowadzenie badań naukowych lub prac rozwojowych w uczelniach lub instytucjach naukowych lub zagranicznych (art. 227 ust. 1) bądźposiadanie stopnia doktora wraz z najwyższą jakością osiągnieć naukowych albo artystycznych(art.227 ust.2).
Ustawodawca, odnoszac się do utraty tytulu profesora w zwiazku z naruszeniem praw autorskich przez osoby, który uzyskaly tytuł na podstawie konkretnych przesłanek wskazanych w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce wyraźnie zatem zakreśla krag osób, którym taki tytuł może zostać odebrany.
Inaczej określając, dotychczasowe przepisy, jak przywołana wcześniej ustawa o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz stopniach i tytule w zakresie sztuki,przewidywała inne wymagania do nadania tytułu profesora, a mianowicie nie bylo to posiadanie ,wybitnych osiagnięć" lecz posiadanie ,osiągnięć naukowych znacznie przekraczające wymagania stawiane w postępowaniu habilitacyjnym". Ustawodawca nie wskazał ,obecnie", tj. na gruncie ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. Prawo o
szkolnictwie wyższym i nauce (Dz.U. z 2023 r. poz. 742 z póżn.zm. - w brzmieniu obowiązującym w dniu wydania zaskarżonego aktu), iż prawomocne orzeczenie sadu stwierdzajace fakt naruszenia praw autorskich przez osobę posiadającą tytuł profesora skutkować będzie utratą tego tytułu, tylko odwołuje się wprost do art. 227 ust 1 albo 2ustawy na podstawie którego nadano tytuł profesora. Tym samym regulacja ta nie dotyczy wszystkich nadanych tytułów profesora, tylko tych, nadanych na podstawie art. 227 ust. 1 albo 2 u.p.s.w.n.
Taki poglad i sposób wykładni spornych" przepisów jest powszechnie akceptowany również w doktrynie i komentarzach do art. 231 ustawy- Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, w których podkreśla się,że w art. 231 wprowadzono nieznaną ustawodawstwu od 1990r. instytucję utraty tytułu profesora. O ile od 2014r.wystepowała jedynie utrata prawa do poslugiwania się tytulem profesora-w przypadku stwierdzenia nieważności postępowania o nadanie tytulu profesora albo uchylenia, w wyniku wznowienia postępowania, uchwały o przedstawieniu kandydata do tytułu profesora (art. 29b u.s.n.t.n.), to w ramach nowelizacji z 13 stycznia 2023r.przeslanka obligatoryjnej utraty tytułu profesora może być także (obok niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego) naruszenie praw autorskich, notabene także poza działalnością naukową albo artystyczną osoby, która uzyskała tytuł profesora.Jak jednak podkreśla się, wykładnia nowego przepisu powinna być zawężajaca,bowiem inaczej należałoby go uznać za niezgodny z art. 2Konstytucji RP. Co istotne,jednoznaczne odwolanie się do art.227 ust. 1 albo ust. 2 u.p.s.w.n. dodatkowo i jednoznacznie potwierdza, że przepis art. 231 ust. 1 komentowanej ustawy stosuje sięwyłącznie do osób, które uzyskaly tytuł profesora na podstawie przepisów ustawy-Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce (por. komentarz do art. 231 u.p.s.w.n., H.lzdebski,J.Zieliński- Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Komentarz,wyd.lll,stan prawny 15.04.2023r. - dostępny https:sip.lex.pl). Dodać można, że taka wykladnia omawianego przepisu art. 231 ustawy, wbrew twierdzeniom Skarzacego,nie narusza art. 32 ust. 1 konstytucji RP traktującej o zasadzie równości obywateli wobec prawa.

W ocenie Sądu,jako oczywiście chybione należało zatem uznać zarzuty skargi dotyczące wadliwej wykładni przepisu 231 u.p.s.w.n. w znaczeniu nieprawidlowego ,temporalnego odniesienia się wobec różnej kategorii profesorów”, skoro właśnie taka konstrukcję przyjał ustawodawca. W związku z tym nie można też przychylić się do
poglądu skargi, że wykładnia przedmiotowego przepisu jest ,wyłacznie pogladem prywatnym" organu, a także, że Organ winien zwrócić się (...) do Sejmu aby uzyskaćw efekcie ostatecznym niepodważalną wykładnię". Jedynie ubocznie Sad zwraca uwagę,że wykladnia przepisów w procesie ich stosowania należy do podstawowych obowiązków organów władzy publicznej i organ nie może wyręczać się w tym zakresie ,innymi” organami, jeśli sprawa dotyczy jego właściwości.
Jednocześnie podkreślić należy, że organy nie mogą poprzez np. wykladnięteleologiczną albo ,,swoiste” pozaustawowe założenia aksjologiczne zmieniać sensu gramatycznego brzmienia przepisów.
W ocenie Sądu, z przyczyn wskazanych wcześniej, przepis art. 231 ust. 1 pkt 2) u.p.s.w.n. poprzez jednoznaczne odwołanie się-po tirecie-w brzmieniu ,przez osobę, o której mowa w art. 227 ust. 1 albo 2, której nadano tytuł profesora ...”wskazuje w sposób nie budzący wątpliwości, że - jak przyjął Organ - regulacja ta nie dotyczy wszystkich nadanych tytułów profesora, tylko tych nadanych na podstawie ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (Dz.U. z 2023 r.poz. 742 z póżn.zm. - w brzmieniu obowiązującym w dniu wydania zaskarżonego aktu).
Reasumujac dotychczasowe rozważania i ustalenia, ponieważ prof. dr hab.Boguslaw Śliwerski nie otrzymał týtulu profesora na podstawie ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, to tym samym, mimo orzeczenia wobec w/wym.prawomocnym wyrokiem sadu naruszenia praw autorskich dr Józefa Wieczorka,RDN prawidlowo przyjęła, iż w sprawie zachodzi przesłanka ,innej uzasadnionej przyczyny",o której mowa w art. 61a § 1 k.p.a., skutkująca odmową wszczęcia postepowania w sprawie odebrania mu tytulu profesora.
W tym stanie rzeczy, ponieważ zaskarżony akt odpowiada prawu, Sad na podstawie art. 151 p.p.s.a. obowiązany był skargę oddalić.


Na oryginale wlasciwe podpisy
Za zgodność z oryginalem

referent stazysta
Marlena Ucinska
Czytaj więcej
Maciej_prawnik
This comment was minimized by the moderator on the site
Proszę Państwa, ten sędzia WSA Miroslaw Montowski, przewodniczący składu orzekającego przy wyroku Sądu WSA w Warszawie, przytoczonym przez Macieja_prawnika, TEŻ JEST NAUCZYCIELEM AKADEMICKIM. Pracuje w warszawskiej Akademii Finansów i Biznesu...
Proszę Państwa, ten sędzia WSA Miroslaw Montowski, przewodniczący składu orzekającego przy wyroku Sądu WSA w Warszawie, przytoczonym przez Macieja_prawnika, TEŻ JEST NAUCZYCIELEM AKADEMICKIM. Pracuje w warszawskiej Akademii Finansów i Biznesu Vistula, https://vistula.edu.pl/team/mgr-miroslaw-montowski. Broń nas Panie Boże od takich nauczycieli akademickich.
Czytaj więcej
Kamil P.
This comment was minimized by the moderator on the site
Chcę się podzielić tutaj z Wami dwiema informacjami, które znalazłem, czytając dzisiejszą prasę.
1. "Powstanie komisja badająca nadużycia władzy. Zapowiedź Bodnara", https://wiadomosci.wp.pl/powstanie-komisja-badajaca-naduzycia-wladzy-zapowiedz-bod...
Chcę się podzielić tutaj z Wami dwiema informacjami, które znalazłem, czytając dzisiejszą prasę.
1. "Powstanie komisja badająca nadużycia władzy. Zapowiedź Bodnara", https://wiadomosci.wp.pl/powstanie-komisja-badajaca-naduzycia-wladzy-zapowiedz-bodnara-7143499995196384a. ALE ta Komisja nie będzie się W OGÓLE ZAJMOWAĆ NADUŻYCIAMI WŁADZY W OBSZARACH NAUKI I SZKOLNICTWA WYŻSZEGO. Pan Adam Bodnar OLAŁ TE NADUŻYCIA. Tym samym olał działalność Pana Józefa Wieczorka i FSWP, KTÓRZY JUŻ PRZEZ DZIESIĄTKI LAT O TYM PISZĄ.
Wniosek: Pan Adam Bodnar stanął po stronie Bronisława Sitka i Grzegorza Węgrzyna i ich akolitów i wszystkich ich przesławnych poprzedników.
2. Pan Adam Bodnar powołał na członka ww. Komisji karnistę z UJ, prof. Mikołaja Małeckiego. Proszę zwrócić uwagę, że to jest jedna z tych osób, prominentnych prawników akademickich, wypowiadających się b. często publicznie, które MILCZĄCO ZAAPROBOWAŁY wykładnię prof. Bronisława Sitka w postanowieniu w sprawie usunięcia prof. Bogusława Śliwerskiego z grona członków RDN i odebrania mu tytułu profesora.
Wniosek: Pan Adama Bodnar wybrał do tej Komisji ww. karnistę, bo gwarantuje on, że "nawet jeden włos z głowy nie spadnie" tym, którzy dopuścili się przewinień w nadużywaniu władzy.

WSZYSTKO POD PUBLICZKĘ, SEZON WYBORCZY, WSKAZANIE NA KOGO GŁOSOWAĆ W NADCHODZĄCYCH WYBORACH. JASNE PRZESŁANIE.

A teraz do Doświadczonego Profesora: Ja powiem Panu, używając Pańskiego określenia, TO OBRZYDLISTWO!
Czytaj więcej
Kamil P.
Jeszcze nie ma komentarzy
Skomentuj
Komentujesz jako Gość
×
Suggested Locations